Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Dni Funduszy Europejskich w Podkarpackim Centrum Innowacji
Studiuj transport - spedycję - logistykę
Wesołych Świąt życzy Smak Górno

Co robić, by nakłady na drogę i koleje zwróciły się?

Opublikowano: 2014-02-21 09:11:01, przez: admin, w kategorii: Opinie

Po zbudowaniu infrastruktury drogowej i kolejowej, trzeba zadbać o takie relacje handlowe z zagranicą, by tę połączenia wykorzystać.

Fot. Adam Cyło

Fot. Adam Cyło

 

Przykład Niemiec i Rosji, które transportując swoje towary, omijają Polskę, pokazuje, że dotychczasowa polityka była błędna, a sama infrastruktura nie wystarcza.

W ramach perspektywy finansowej na lata 2014-2020 60 proc. środków miało być przeznaczonych na kolej, a 40 proc. na infrastrukturę drogową.

– To nie współgra z wielkościami przyjętymi w rządowej strategii rozwoju transportu, gdzie mamy do czynienia z jednoznacznym preferowaniem dróg. Konsekwencje takiej polityki mogą być niezbyt ciekawe, dlatego że zmieszczenie nawet na zmodernizowanej infrastrukturze drogowej dodatkowo 500 mln ton towarów nie pozostanie bez konsekwencji – mówi Krzysztof Niemiec, wiceprezes Track Tec, firmy produkującej podkłady i rozjazdy kolejowe.

Życzenia senatora Józefa Jodłowskiego z okazji Wielkiej Nocy
Życzenia posła Zdzisława Gawlika z okazji Wielkanocy

Jako przykład przemyślanej polityki podaje Niemcy, które rozwijają swoją infrastrukturę, biorąc pod uwagę wymianę handlową z Rosją.

– Wydawałoby się, że wagony, które jadą z towarami z Rosji do Niemiec, powinny przejeżdżać przez Polskę w tranzycie, bo to najkrótsza droga. Ale one jadą do portu rosyjskiego, tam są ładowane na promy i statki i płyną do portu niemieckiego. Niemiecka polityka aktywizuje ich porty, powoduje, że kolej dociera stamtąd w głąb kraju. Wydawałoby się, że jest to bardziej kosztowne, ale dzięki temu Niemcy mają z Rosją autostradę morską i większość towarów właśnie tamtędy jeździ – tłumaczy Krzysztof Niemiec podczas forum „Zmieniamy polski przemysł”.

Jego zdaniem Polska wiele inwestuje w układ równoleżnikowy, czyli kolejowe trasy europejskie ze wchodu na zachód – E20 i E30. Ten wkład raczej się nie zwróci w kontekście przewozów pasażerskich.

– Trudno sobie wyobrazić, że w 2020 czy 2030 roku ludzie będą jeździli z Moskwy do Berlina pociągiem. Raczej będą korzystać z samolotów. W związku z tym te trasy powinniśmy wykorzystać jako transportowy korytarz – podkreśla Krzysztof Niemiec. – Jednak trzeba pamiętać, że nie wystarczy mieć dobrą infrastrukturę, nowoczesne lokomotywy czy wagony. Ważne jest takie zorganizowanie sobie relacji, ażeby ta infrastruktura była wykorzystana.

Życzenia posłanki Teresy Pamuły

Przykładem może być pogłębienie relacji w ramach Trójkąta Weimarskiego, czyli między Polską, Niemcami i Francją.

Szansą dla Polski jest również to, że korytarze południkowe do krajowych portów zostały zakwalifikowane do dofinansowania w ramach unijnego instrumentu „Łącząc Europę” (ang. Connecting Europe Facility – CEF). To fundusz, przeznaczony na realizację projektów dotyczących rozwoju, budowy lub modernizacji infrastruktury w dziedzinie transportu, energetyki i telekomunikacji.

– Jest to duża szansa na to, ażeby z Czech, Słowacji i Węgier próbować przeciągać towary do obsługi przez nasze porty – uważa Krzysztof Niemiec.

Newseria Biznes

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij