Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Cyfrowa Transformacja w Twojej Gminie

Jak sfinansować plan dozbrojenia Europy - ReArm Europe. Opinia Bogdana Rzońcy

Opublikowano: 2025-03-17 08:42:14, przez: admin, w kategorii: Opinie

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro.

Bogdan Rzońca. Fot. Newseria

Bogdan Rzońca. Fot. Newseria

 

W tym tygodniu, do 19 marca, KE ma przedstawić Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności z wytycznymi, jak zwiększyć produkcję i gotowość obronną w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji.

– Teoretycznie ten dokument jest ważny, natomiast w praktyce jest niestety potworny problem ze znalezieniem pieniędzy na obronność. Nie ma tych 800 mld euro, które ma rozdysponować Komisja Europejska, i to jest dramat Unii Europejskiej. Mówi się o jakiejś pożyczce 150 mld euro, o żyrowaniu tej pożyczki przez KE, a resztę, 650 mld euro muszą znaleźć kraje narodowe – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Bogdan Rzońca, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

Przygotowywana Biała Księga podsumowuje i rozszerza plan dozbrajania Europy przedstawiony przez szefową KE Ursulę von der Leyen. Pięciopunktowy plan dozbrojenia kontynentu zakłada zmobilizowanie do 800 mld euro w ciągu najbliższych lat na obronność. Obejmuje to nowy instrument w wysokości 150 mld euro w postaci pożyczek dla państw członkowskich, które mają zostać przeznaczone na wspólne zamówienia na obronę i bezpieczeństwo. Von der Leyen podkreśliła, że ​​plan ten jest niezbędny dla bezpieczeństwa Europy.

Jednocześnie jednak, w ubiegłym tygodniu, parlament Holandii zagłosował przeciwko unijnemu planowi obronnemu. Wniosek prawicowej partii JA21 poparły trzy z czterech partii koalicyjnych. Posłowie tłumaczyli, że sprzeciw wynika z braku poparcia dla euroobligacji i luzowania zasad fiskalnych.

– Komisja Europejska wystawia się trochę na śmieszność, kiedy mówi o rozdawaniu pieniędzy, których nie ma. Ma z tych pieniędzy powstać flanka wschodnia od Helsinek po Ateny na przykład. Ale ja się pytam, gdzie są te pieniądze, kto się na nie zgodzi? – wskazuje Rzońca.

Ze sprawozdań  Europejskiego Trybunału Obrachunkowego wynika, że Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym. Oprócz wysokich stóp inflacji i rosnącego wsparcia finansowego dla Ukrainy niepokojące są rosnące długi. Całkowita kwota zobowiązań osiągnęła rekordowy poziom 543 mld euro na koniec 2023 roku (452,8 mld euro w 2022 roku). Głównym powodem jest pożyczka na rzecz Next Generation EU (NGEU) w wysokości 268,4 mld euro. Dług UE jest obecnie dwukrotnie wyższy niż w 2021 roku (kiedy wynosił 236,7 mld euro). Oznacza to, że UE jest obecnie jednym z największych emitentów długu w Europie.

– Jest wielki problem ze spłatą długu zaciągniętego na Krajowe Plany Odbudowy. Von der Leyen dwa miesiące temu powiedziała, że potrzebujemy 30 mld euro na spłatę długu od 1 stycznia 2028 roku, a tych pieniędzy nie ma, wobec tego skąd weźmiemy te pieniądze? Kraje narodowe mówią, że nie dołożą już ani jednego euro dodatkowo. Polska płaci co roku 8 mld euro do budżetu UE, każdy kraj płaci 1,23 proc. składki, ale Komisja Europejska mówi, że potrzebuje nowych pieniędzy, tzw. fresh money – tłumaczy europoseł PiS.

Unia Europejska zmaga się z poważną luką inwestycyjną, która w latach 2025–2030 wyniesie nawet 800 mld euro. KE ocenia, że wraz z nową wieloletnią perspektywą budżetową od 2028 roku UE będzie musiała zacząć spłacać kapitał i odsetki z funduszu odbudowy. Na spłatę może być potrzebnych około 25–30 mld euro rocznie, począwszy od 2028 roku, czyli prawie 20 proc. obecnego rocznego budżetu.

– Nowe podatki, które przygotowała Komisja Europejska, są również bardzo trudne we wprowadzeniu, carbon border adjustment mechanism, czyli tzw. podatek węglowy, może nie wejść w życie. Wobec tego KE głowi się nad tym, jakie będą wieloletnie ramy finansowe, a z drugiej strony obiecuje, że wyda 800 mld euro, których nie ma – podkreśla Bogdan Rzońca.

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij