GPW silniejsza od Frankfurtu czy Paryża?
Warszawska giełda papierów wartościowych prezentuje się nieźle na tle głównych rynku Europy.

Wzrost z końca minionego tygodnia został niemalże skasowany, ale ochoty na dalsze spadki nie widać. Giełda w Stambule nawet ochoczo rośnie, a złoty umacnia się w relacji do waluty europejskiej.
- Czyżby kolejna próba odbicia? Tyle już ich było, a efekty były mierne – komentuje Łukasz Bugaj analityk Millennium Dom Maklerski S.A. - Teraz bliskość lutowego dołka będzie służyła za wsparcie i ciężko jest sobie wyobrazić sytuację łatwego zejścia poniżej 2640 pkt. Dzisiaj pewnym wsparciem były dane makro w postaci spadku cotygodniowej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych poniżej poziomu 400 tys.
Opublikowana wczoraj beżowa księga była jednak pesymistyczna w swojej wymowie, gdyż mówiła o postępującym spowolnieniu, które widoczne jest już w 8 z 12 regionów Rezerwy Federalnej. Poprzednio owo spowolnienie dotyczyło zaledwie 4 regionów. To, na co liczymy, to jedynie odbicie, bo o powrót do trendu wzrostowego w takim środowisku będzie niezmiernie trudno.
kar