Jodek potasu dotarł na Podkarpacie

Fot. Pixabay/CC0

Na Ukrainie w ostatnich tygodniach miał miejsce ostrzał elektrowni jądrowej w obwodzie zaporoskim. Sama elektrownia - według zapewnień specjalistów – jest bezpieczna. Rząd polski zdecydował jednak o zabezpieczeniu obywateli przed ewentualnym promieniowaniem.

Jak poinformowała dziś Ewa Leniart, wojewoda podkarpacka Na Podkarpacie trafiło 3,2 mln sztuk tabletek. Dystrybuowane będą poprzez przynajmniej 880 punktach w poszczególnych gminach. Ale rozdawane będą dopiero po tym, gdy ukaże się komunikat MSWiA, bo w tej chwili zagrożenie radiacją nie występuje.

- Wiedzę na temat skażenia czy obecności izotopów promieniotwórczych bierzemy z monitoringu – mówi dr Adam Sidor, wojewódzki inspektor sanitarny.

Państwowa Agencja Atomistyki dysponuje stacjami w miejscowościach: Stare Sioła (powiat lubaczowski), Krasiczyn (powiat przemyski), Krzywe ((powiat bieszczadzki), Zagórz (powiat sanocki) i Rzeszów. Sanepid ma własny monitoring (Przemyśl, Sanok, Rzeszów i Tarnobrzeg).

- Poziom promieniowania osiąga poziom parę setnych mikrosiwerta na godzinę – zapewnia dr Sidor. - Badane są także cały czas próbki pasz, środków spożywczych i wód powierzchniowych pod kątem cezu 139 i stront 90 oraz monitoringu podgrzybka porannego. Nie ma przekroczeń.

- Jod szybko rozprzestrzenia się, gromadzi się w tarczycy – mówi konsultant wojewódzki w dziedzinie endokrynologii dr n. med. Mariusz Partyka. - Profilaktyka polega na podaniu jodu, który blokuje tarczycę przed wchłanianiem jodu promieniotwórczego.

Przyjęcie preparatu powinno mieć miejsce do 24 godzin od wzrostu promieniowania. Skuteczność malej u ludzi po 40 roku życia, a znacznie zmniejsza się u ludzi po sześćdziesiątce. Skutki uboczne są nieznaczne. Jodu nie można jednak przyjmować samodzielnie, bez zagrożenia radiacyjnego, bo wtedy spada jego skuteczność.

 Profilaktyka jdowa - broszura informacyjna