Hiper-wyzysk – akcja Solidarności w obronie kasjerek

Akcja ma na celu uświadomienie klientom sklepów pod jaką presją pracują kasjerki – mają 2 sekundy na zeskanowanie produktu. Związkowcy zachęcać będą klientów do solidaryzowania się z kasjerkami i namawiać, by nie ścigali się z kasjerką, tylko najpierw spakowali zakupy, a następnie zapłacili. Ponieważ podwodem długich kolejek przy kasach nie jest ich opieszała praca, tylko zbyt mała liczba zatrudnionych kasjerek!

Akcja ulotkowa przeprowadzona zostanie: o godz. 10.00 przed marketem Real, ul. Witosa, o godz. 10.30 przed sklepem Biedronka, ul. Okulickiego, o godz. 11.00 przed sklepem Lidl, ul. Krakowska

Nieco ponad 2 sekundy –tyle na zeskanowanie jednego produktu ma kasjerka w hipermarkecie. Jeżeli nie nadąża, czeka ją pogadanka z przełożonym, utrata premii, a nawet zwolnienie. Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność informuje, że tzw. normy tempa skanowania funkcjonują już w większości działających w Polsce sieci hipermarketów i dyskontów spożywczych. Z zebranych danych wynika, że norma w hipermarketach wynosi 1500 produktów na godzinę, co w przeliczeniu daje 2,4 produktu na sekundę. W dyskontach spożywczych kasjerka musi zeskanować 30-35 produktów w ciągu minuty.

Zdaniem kasjerek tych norm nie da się spełnić normalnie pracując, bo to, jak szybko kasują produkty nie zależy tylko od nich, ale od wielu innych rzeczy, na które nie mają wpływu.

10 lat temu sklepy wielkopowierzchniowe w Polsce zatrudniały 2,a nawet 4 razy więcej pracowników niż dzisiaj. Kiedyś w dużych marketach pracowało ok. 400 osób, obecnie te same sklepy zatrudniają ok. 120 pracowników, a obroty wcale nie spadły. Aby usprawnić obsługę, sieci handlowe zaczęły stosować tzw. multiskilling, który polega na tym, że pracownik nie jest przypisany do jednego stanowiska pracy i wykonuje w zależności od potrzeb różne czynności. Szczegół na stronie http://hiperwyzysk.pl/handel/

ac