Uciekał policji, aż ugrzązł w błocie
ROPCZYCE. Pechowa ucieczka.

Fot. Policja
19 października funkcjonariusze ropczyckiej policji zauważyli uszkodzony znak drogowy na ul. Mickiewicza w Ropczycach. Obok leżały części karoserii pojazdu. Policjanci szybko ustalili, że mogą być to kawałki citroena, stojącego na jednym z parkingów. W pojeździe przebywała także pasażerka.
Gdy pojechali tam, kierowca zaczął uciekać, mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania. Jeden zfunkcjonariuszy próbował otworzyć drzwi zatrzymanego pojazdu, ale kierowca gwałtownie ruszył, a następnie wjechał w polną drogę, gdzie policyjny radiowóz nie mógł wjechać. Pojazd uciekinierów zresztą też szybko ugrzązł w błocie.
Kierowca i jego pasażerka porzucili auto. Policjanci ścigali ich pieszo. Obydwoje udało się zatrzymać na terenie miasta. Kierującym okazał się 27-letni mieszkaniec Ropczyc. Badanie alkomatem wykazało prawie promil alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna ma już zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Dodatkowo mundurowi znaleźli u niego amfetaminę.
27-latek oraz jego 25-letnia pasażerka, mieszkanka gminy Sędziszów Małopolski trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał m.in. zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, a także posiadania środków odurzających.