Nowi licealiści I i IV LO w Rzeszowie będą się uczyć… w innych szkołach
RZESZÓW. A dokładnie w salach, które oba licea znalazły w Szkole Podstawowej nr 31 i ZSP nr 8.

Takie rozwiązanie zatwierdzą radni na najbliższej sesji Rady Miasta. To oczywiście żadna nowina, bo o takim rozwiązaniu dyskutowano już na sesji w lutym. Wówczas jednak w projekcie uchwały znalazł się zapis, że „podejmuje się zamiar(…)”. W nowym projekcie widnieje już „tworzy się (…)”.
O zatwierdzenie takiego pomysłu poprosiły dyrekcje I i IV LO, które obawiają się, że w związku z kumulacją roczników, nie będą w stanie zapewnić wszystkim chętnym odpowiednich warunków do nauki w macierzystych szkołach. Dodatkowych sal trzeba było szukać w okolicznych placówkach. Rozwiązanie zaakceptował już Podkarpacki Kurator Oświaty. Dlaczego dotyczy to tylko tych dwóch rzeszowskich liceów? Bo tylko ich dyrekcje o to poprosiły i zaprezentowały możliwe rozwiązanie problemu. Władze pozostałych szkół średnich – jak tłumaczył w lutym przedstawiciel miejskiego wydziału edukacji – nie zgłosiły takich potrzeb.
I tak, dyrekcja I LO znalazła wolne sale w SP nr 31 przy ul. Pułaskiego, szkole odległej od liceum o ok. 900 m. Dyrekcja IV LO miała łatwiej. Lekcje uda się zorganizować po sąsiedzku, przez siatkę, w ZSP nr 8.
Oczywiście, jak deklarowały już w lutym dyrekcje obu liceów, nowi uczniowie nie wylądują na kilka lat w nowych szkołach. Plany lekcji mają być tak zorganizowane, aby część zajęć odbywała się jednak w macierzystych szkołach. W końcu zostali licealistami i nie powinni tkwić w podstawówkach.