Nuta - wyjątkowy pies podkarpackich celników
PODKARPACIE. Wyjątkowy (a raczej wyjątkowa), bo ma nosa do tytoniu i do waluty.
Nuta, to nie byle jaka przeciwniczka dla przemytników. W końcu oni też czują, że lewe papierosy to niezły biznes i czuć go walutą. A tu masz, do auta przychodzi Nuta i… Akurat im zapach nagle ulatuje.
Suczka jest wyjątkowa z jeszcze innego powodu. W całym kraju, w służbie celne, są tylko dwa takie psy. Potrafią wyniuchać dwa trefne towary. Pozostałe specjalizują się np. albo w tytoniu, albo w narkotykach.
Nuta ma dwa lata, jest czarną labradorską i pracuje na polsko - ukraińskiej granicy od trzech miesięcy.
I tylko lepiej, żeby celnicy nie mówili jej, że w ich nomenklaturze jest tzw. psem dualnym. A jak się obrazi i zaordynuje celnikom strajk włoski? I będzie sobie wąchać i wąchać, i wąchać… A co to wąchać sobie nie można?
W strukturach Służby Celno-Skarbowej w województwie podkarpackim pracują w sumie 22 psy. W ubiegłym roku pomogły wykryć ponad 8,5 mln papierosów i 180 kg tytoniu.