Trwa Europejskie Forum Rolnicze w Jasionce. Debata protestujących z ministrem rolnictwa
JASIONKA. Pierwszy dzień szóstej edycji Europejskiego Forum Rolniczego był poświęcony głównie debacie, w której wzięli udział przedstawiciele organizacji rolniczych zaangażowanych w protesty oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Po lewej Władysław Serafin z jedną uczestniczek forum
Głównym wydarzeniem pierwszego dnia było zorganizowane spotkanie przy jednym stole ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego oraz reprezentantów organizacji rolniczych uczestniczących w protestach. W spotkaniu uczestniczyli: Władysław Serafin (Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych), Wiesław Gryn (Oszukana wieś), Artur Koncik (protestujący w Świecku), Roman Kondrów (Podkarpacka Oszukana Wieś), Tomasz Obszański (NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych), Filip Pawlik (Agrounia), Andrzej Sobociński (protestujący z Żuław).
– Bardzo się cieszę, że tak liczne grono rolników jest z nami, gromadzą nas różne problemy. To będzie trudna debata, ale zdeterminowana chęcią rozwiązania trudnych sprawach Polski i Unii Europejskiej. Rolnicy muszą być partnerem do rozwiązania problemów i w ich głos warto się dziś wsłuchać – powiedział na wstępie do dyskusji jej moderator Artur Balazs, przewodniczący Kapituły Fundacji EFRWP, były minister rolnictwa.
– Musimy wypracować narzędzia i długofalowe rozwiązania. Cały czas prosimy o jedno, abyśmy mieli rozbudowane porty. Nie damy rady bez budowy magistrali kolejowej. Dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu, gdybyśmy rozpoczęli te działania wiele lat temu. Kiedyś musimy rozpocząć ten pierwszy krok – mówił Wiesław Gryn z Oszukanej Wsi. –
- Zboże technicznne, olej techniczny wciąż jedą na Podkarpacie. Wiemy o tym – mówił Roman Kondrów z Podkarpackiej Oszukanej Wsi. - Premier lekceważy protestujących rolników.
Filip Pawlik z Agrounii ocenił, że strajki są jak najbardziej uzasadnione.
- Nie wyobrażam sobie, byśmy nie wyszli z tego miejsca bez porozumienia – mówił działacz Agrounii. - O to proszę
Władysław Serafin stwierdził, że wprowadzanie „Zielonego ładu” skutkować będzie bałaganem. Dodał, że zawiedli nie rolnicy, ale rządzący państwem.
Po wypowiedziach przedstawicieli organizacji rolniczych, głos zabrał Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi Protesty w wielu miejscach, bez struktur spowodowały powstanie nowej platformy kontaktów. Rolnicy protestują w słusznej sprawie i byłem i jestem po ich stronie. Rolnictwo zawsze uzależnione jest od warunków zewnętrznych. Tym razem sytuacja jest absolutnie wyjątkowa ze względu na wojnę i liberalizację handlu. Ukraina właściwie jest w UE i ma dostęp do rynków. UE poszła najłatwiejszą drogą, ale za to płacą kraje ościenne. Rosja zdestabilizowała cały rynek światowy. Do tego doszła inflacja, wysokie koszty produkcji. To wszystko spowodowało, że sytuacja jest bardzo trudna. Problem największy jest w tym, że najsłabszym ogniwem w łańcuchu od pola do stołu jest rolnik, bo nie ma wpływu ani na ceny środków produkcji, ani na cenę finalną produktu.
Następnie zabierali głos uczestnicy forum, w tym uczestnicy protestów. Niektórzy z zadających pytania kwestionowali skład biorących udział w debacie. Pytano czasem o o konkretne rozwiązania dotyczące dopłat.
Padały pytania kogo reprezentują dyskutanci, sugerowano także ich powiązania z rządzącymi. Np. Filipowi Pawlikowi wspomniano współpracę z obecnym wiceministrem rolnictwa Michałem Kołodziejczakiem – obaj . Prowadzący panel Artur Balazs wyjaśniał, że Michał Kołodziejczak nie bierze udziału w debacie, tak jak rok temu, bo jest już członkiem rząd, jest po drugiej stronie. Zaś Filip Pawlik przypomniał, że jego ruch strajki zaczynał kilka lat temu, gdy wielu obecnie protestujących było zadowolonych z polityki poprzedniego rządu.
Władysław Serafin (Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych) zaproponował jednej uczestniczek zadającej pytania zastąpienie go na miejscu za stołem konferencyjnym, na co rolniczka zgodziła się, zajmując miejsce na scenie.
- Pani jest już po drugiej stronie – powiedział do niej Artur Balazs.
Pod sam koniec debaty pojawił się Michał Kołodziejczak, nie zabierał jednak głosu.
Po wielogodzinnej debacie z udziałem uczestników Forum, reprezentujących różne środowiska rolnicze, przedstawiciele stron negocjujących porozumienie udali się na rozmowy kuluarowe. Zarządzono 1,5-godzinną przerwę – do godz. 19.30. Jeden z uczestników tymczasem na zakończenie debaty zagroził zniszczenie „Medyki” czyli przejścia granicznego maszynami budowlanymi.
Po pryeriwe podano komunikat, że negocjacje przedłużają się, a ich efekty mają być znane w środę, 20 marca o godzinie 9:00.
Europejskie Forum Rolnicze organizowane jest przez Fundację Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej we współpracy z Agro Promotion.
Partnerem Strategicznym VI edycji Europejskiego Forum Rolniczego 2024 jest spółka biotechnologiczna Bio-Gen.
Partnerami Głównymi wydarzenia są: Grupa Polmlek, Krajowa Grupa Spożywcza S.A. oraz Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Partnerami wydarzenia są także firmy: Stacja Hodowli i Unasieniania Zwierząt Sp. z o.o. w Bydgoszczy, AGRO Ubezpieczenia - Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych, Polska Agencja Inwestycji i Handlu S.A., Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy S.A., oraz fundusz inwestycyjny Montis Capital.
Partnerem regionalnym wydarzenia jest Województwo Podkarpackie.