Multimedialna wystawa archeologiczna Uniwersytetu Rzeszowskiego jednak nieco później
RZESZÓW. Uczelnia musiała unieważnić postępowanie z powodów proceduralnych.
Fot. WUOZ Przemyśl (jeden z pieców odkrytych podczas prac archeologicznych w Malhowicach)
Właściwie to nawet nie wina uczelni. Ot, pech. Z powodu awarii ogólnopolskiej platformy e-zamówienia.gov.pl uczelnia nie była w stanie w odpowiednim czasie zamieścić tam odpowiednich wpisów i komunikatów. A niestety są tu rygorystyczne prawne nakazy. Nie było po co czekać na otwarcie ofert, skoro postępowanie na dzień dobry było obarczone niemożliwą do usunięcia wadą.
Przetarg zostanie wkrótce powtórzony.
A planowane przedsięwzięcie dotyczy organizacji multimedialnej wystawy archeologicznej, w ogrodzie przy Instytucie Archeologii uczelni przy ul. Moniuszki.
Unieważnione właśnie zamówienie obejmowało: „opracowanie (na podstawie danych dostarczonych przez IA UR) narracji (tekst i wyobrażenia) dotyczących ziem polskich w II-III w.n.e.; przygotowanie animacji (naracja czytana przez lektora dodatkowo udźwiękowienie) z wykorzystaniem odpowiednich programów komputerowych wraz z dostarczeniem sprzętu (computer player) do ich odtwarzania na terenie kiosku wystawienniczego (projekcją z projektora, który oferent musi zaproponować); zaprojektowanie i zamontowanie wyobrażeń mieszkańców Polski w okresie rzymskim (…); zaprojektowanie i naniesienie grafik na ściany pawilonu (…); zaprojektowanie i montaż oświetlenia punktowego, mechanizmów uruchamiających całą animację”.
Sam pomysł na stworzenie takiej ekspozycji pojawił się jeszcze kilka lat temu. Nieco głośniej zaczęto o niej mówić jesienią 2021 r. Było to już po zakończeniu badań archeologicznych w Malhowicach, wykonywanych w ramach rozbudowy drogi wojewódzkiej 885. „Łupy” naukowców okazały się wówczas dość bogate, a szczególnie cieszono się z odkrycia pieca garncarskiego z okresu wpływów rzymskich (II- III w. n.e.). I to właśnie on miał się stać jedną z atrakcji tzw. miniskansenu archeologicznego (jak wówczas roboczo mówiono o całym przedsięwzięciu). Zlecono też wówczas przygotowanie terenu pod jego ekspozycję, właśnie przy Instytucie Archeologii.