W branży magazynowej brakuje pracowników
Praca pod presją czasu, duży zakres obowiązków i nieadekwatne wynagrodzenie oraz niewystarczające kwalifikacje to najczęstsze powody deficytów kadrowych wśród magazynierów, wynika z prognoz Barometru Zawodów na 2024 r. Ta profesja kolejny raz trafiła na listę etatów, w których popyt na kandydatów przewyższy ich podaż.
Fot. Pixabay/CC0
Szacuje się, że w branży transportu i gospodarki magazynowej w naszym kraju zatrudnionych jest ponad pół miliona osób – w 2023 r. było ich w sumie 673,3 tys. (GUS). Wolnych etatów w tym sektorze też nie brakuje – tylko w III kw. 2023 r. było ich ponad 12 tys. Więcej miejsc do obsadzenia czekało jedynie w 3 innych branżach – przetwórstwie przemysłowym (22,6 tys.), handlu (15 tys.) i budownictwie (13,2 tys.). Zapotrzebowanie było i jest widoczne również w Centralnej Bazie Ofert Pracy. W ciągu ostatnich 30 dni umieszczono tam kilkaset ogłoszeń oferujących etat dla niemal 1 000 magazynierów. Co więcej, z analiz Grupy Progres wynika, że na największych portalach z ogłoszeniami o pracę, liczba ofert na stanowisko magazyniera – opublikowanych w ciągu mijającego miesiąca – wahała się od 1 tys. do 2,5 tys. (w zależności od analizowanej strony).
Z miesiąca na miesiąc potrzeb rekrutacyjnych dot. tej profesji może być jeszcze więcej, bo – według raportu firmy doradczej JLL – popyt na powierzchnię magazynową w 2024 r. powinien być większy niż w ubiegłym roku. Potwierdzają to również prognozy AXI IMMO, z których wynika, że tegoroczny popyt brutto na powierzchnie magazynowe ustabilizuje się na poziomie ok. 4,7-5 mln mkw. Agencja dodaje, że rynek magazynowy w Polsce wchodzi w kolejną fazę dojrzałości, w której dotychczasowa grupa pięciu głównych regionów została rozszerzona do ośmiu obejmujących m.in. Warszawę i okolice, Łódź, Górny Śląsk, Wielkopolskę, Dolny Śląsk oraz obszary Szczecina, Trójmiasta i Krakowa.
Magazyny na liście topowych pracodawców
Na rozwój rynku wskazuje też Grupa Progres. Z jej raportu wynika, że w ubiegłym roku sektor logistyki i magazynów był jednym z wiodących pracodawców wśród 26 branż przeanalizowanych przez ekspertów Grupy. W tej dziedzinie gospodarki tylko od stycznia do sierpnia 2023 r. poszukiwano i zatrudniono najwięcej pracowników tymczasowych (w porównaniu z innymi branżami poddanymi analizie). Sektor wysoko uplasował się także, jeśli chodzi o liczbę opublikowanych ogłoszeń w 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce – pod tym względem zajął 3. miejsce w zestawieniu systemu rekrutacyjnego Element dla Grupy Progres. Średnio w każdym miesiącu ukazywało się 26 287 ofert (styczeń-lipiec 2023). Najwięcej w maju, czerwcu i lipcu.
– Zapotrzebowanie na magazynierów, również w tym roku, jest bardzo duże. Tak duże, że nawet jeśli liczba rekrutacji na to stanowisko spadnie, to i tak popyt na kandydatów przewyższy ich podaż – mówi Agnieszka Różańska, regionalny kierownik sprzedaży w Grupie Progres. – Branżę magazynową ratują obcokrajowcy, również z odległych kierunków, coraz częściej zatrudniani w tym sektorze i wskazujący etat magazyniera, jako zawód, w którym chcieliby podjąć pracę. Obserwujemy też rosnącą liczbę kobiet chętnych do pracy tymczasowej w roli magazyniera. Mimo że ta profesja wymaga m.in. obsługi wózka widłowego, czy gotowości do pracy na 3 zmiany, a kobiety – z uwagi na obowiązki rodzinne i opiekę nad dzieckiem – nie zawsze mogą przychodzić do firmy np. w nocy. Dużo kobiet pracuje w magazynach m.in. przy kompletowaniu zamówień. Nadal jest ich mniej, na stanowiskach magazynierów, które wymagają np. obsługi wózka widłowego, ale to też zaczyna się zmieniać. Obecnie ten tym obowiązków wykonuje ok. 10 proc. pań większość – 90 proc. to nadal mężczyźni.
Jak wynika z Barometru zawodów, praca na zmiany to jeden z głównych powodów deficytu kadrowego wśród magazynierów, wskazywanych bez względu na płeć. Inne z przyczyn to niewystarczające kwalifikacje kandydatów np. brak wymaganych uprawnień czy doświadczenia, warunki pracy, które nie odpowiadają poszukującym zatrudnienia oraz rozwój branży i zbyt duży przyrost wolnych miejsc pracy, za którym nie nadąża wzrost liczby osób chętnych do jej podjęcia. Wymienione czynniki sprawia, że deficyt magazynierów widoczny jest w całym kraju. Najbardziej odczuwają go firmy z powiatów tj. gdański, stargardzki, polkowicki, nowodworski, turecki, grodziski, wrocławski czy koszaliński. Spore problemy z obsadzeniem kadry mają też miasta Gdańsk, Wrocław, Sosnowiec, Koszalin czy Gorzów Wlkp.
Odległość ważniejsza niż zarobki
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze transportu i gospodarki magazynowej w 2023 r. wynosiło 7217,8 zł brutto i było nieco wyższe niż w branży budowlanej (7021,89 zł brutto), przetwórstwa przemysłowego (6974,96 zł brutto), czy handlowej (6830,21 zł brutto). Niestety w przypadku magazynierów zarobki bywają niższe od tych przeciętych wskazywanych przez GUS – wahają się od 4 300 zł brutto do 5 600 zł brutto i uzależnione są m.in. od wykonywanych obowiązków, doświadczenia zawodowego czy miejsca pracy.
– Do wynagrodzenia podstawowego magazynierów, często doliczane są dodatki np. za pracę w weekendy czy w godzinach nocnych, frekwencję i nadgodziny. Przełożeni przyznają też różnego rodzaju premie – świąteczne czy uznaniowe. Niestety nawet to może nie zachęcić kandydata, jeśli magazyn będzie znajdował się w sporej odległości od jego domu. Problemy z dojazdem do i z pracy, które pojawiają się np. gdy zatrudnieni w obiektach magazynowych późno kończą zmianę i nie mają dobrego połączenia komunikacyjnego ze swoim domem, a pracodawca nie zapewnia żadnego środka transportu, bardzo często wpływają nie tylko na liczbę kandydatów, ale też rotację już zatrudnionych pracowników – podkreśla Agnieszka Różańska.
To, że lokalizacja i łatwy dojazd do pracy są ważnym czynnikiem podjęcia zatrudnienia, potwierdzają także badania Grupy Progres, z których wynika, że kandydaci coraz bardziej cenią swój czas i nie chcą go tracić np. na dojazdy do pracy. 59 proc. badanych wskazuje lokalizację firmy jako najważniejszy czynnik brany pod uwagę podczas aplikowania na dane stanowisko. Badanie Grupy Progres wykazało też, że praca na zmiany może być powodem porzucenia pracy i przejścia do innej firmy (według osób aktywnych zawodowo).
Ratunkiem na braki kadrowe wśród magazynierów mogą być obcokrajowcy – również Ci z odległych kierunków, dyspozycyjni i gotowi do podjęcia pracy od zaraz. Dla nich bowiem dojazd do miejsca pracy, jej zmianowość czy nadgodziny nie są przeszkodą. Jak wynika z danych MRPiPS, co piąte zezwolenie na pracę wydane cudzoziemcom w 2022 r. dotyczyło etatów w sektorze transportu i gospodarki magazynowej – w sumie było ich 70190. Przyjezdni pochodzą z wielu krajów, również leżących na innych kontynentach. Największą grupę stanowili Ukraińcy (21 650 zezwoleń) i Białorusini (9 968 zezwoleń). Pozostałe kierunki to: Uzbekistan (8 239 zezwoleń), Indie (4 206 zezwoleń), Kirgistan (4 003 zezwolenia), Turcja (3 300 zezwoleń), Kazachstan (2 613 zezwoleń), Filipiny (2 601 zezwoleń), Turkmenistan (1 542 zezwolenia), Nepal (1 486 zezwoleń), Tadżykistan (1 346 zezwoleń), Gruzja (1 250 zezwoleń) i Azerbejdżan (1 238 zezwoleń).