Wojewódzka Konwencja Wyborcza PSL – Trzecia Droga w Rzeszowie z udziałem Władysława Kosiniaka-Kamysza
Z udziałem prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza, parlamentarzystów, samorządowców, działaczy społecznych, aktywistów oraz członków PSL w piątek w auli Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie odbyła się Podkarpacka Konwencja Wyborcza PSL – Trzecia Droga.
Z udziałem prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza, parlamentarzystów, samorządowców, działaczy społecznych, aktywistów oraz członków PSL w piątek w auli Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie odbyła się Podkarpacka Konwencja Wyborcza PSL – Trzecia Droga.
PSL przedstawił swoich kandydatów na Podkarpaciu w wyborach do sejmu i senatu, które odbędą się 15 października br. Oprócz prezesa ludowców Władysława Kosiniaka – Kamysza, w wydarzeniu wzięli udział byli i obecni parlamentarzyści, liczne grono samorządowców, działacze społeczni i aktywiści, a przede wszystkim działacze partii na Podkarpaciu.
„Idziemy w bój, w ciężki bój”
Konwencja Wyborcza PSL – Trzecia Droga rozpoczęła się od przemówienia prezesa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza.
- Data 1 września w pamięci Polaków pozostaje, jako dzień zadumy, pamięci i wdzięczności tym, którzy oddawali życie, byśmy byli wolni – zaczął Kosiniak-Kamysz, nawiązując do 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Podkreślał jednocześnie, że tamte czasy zostały naznaczone także przelewaniem krwi przez działaczy ruchu ludowego, zrzeszającego chłopów, ludzi wsi i miasteczek, a nawet kobiet z kół gospodyń wiejskich. - Za kilka dni w Markowej dojdzie do beatyfikacji rodziny Ulmów – mówił szef PSL, wymieniając imiona całej rodziny: Józefa i Wiktorii i ich dzieci: Stanisława, Barbary, Władysława, Franciszka, Antoniego, Marii i siódmego dziecka nienarodzonego. – Wymieniając ich imiona, chcę dać świadectwo tego, jak zachowali się mieszkańcy podkarpackiej wsi Markowa, Cała rodzina Ulmów wywodziła się z wiciowego ruchu ludowego oddała swoje życie ratując Żydów. Dali świadectwo, że nienawiść i zło kiedyś przemija. Stali się symbolem niegasnącej nadziei – wskazywał.
Obecność Władysława Kosiniaka – Kamysza w Rzeszowie to nie przypadek.– Idziemy w bój, ciężki bój – mówił.
Za dużo polityki…
Szef ludowców przedstawił trzy tematy, najważniejsze na Podkarpaciu i nie tylko. To, po pierwsze bezpieczeństwo. Prezes PSL zapowiedział, że w naszym regionie powinny powstać zakłady produkcji zbrojeniowej. – Dobrym miejscem może tu być Mielec – mówił.
– Zachowamy wszystkie dotychczasowe zamówienia, ale kolejne chcielibyśmy realizować w metodzie pół na pół, połowa w Polsce, druga za granicą. Kosiniak-Kamysz zwracał uwagę, że „armia musi być apolityczna i zmodernizowana”. - Nie wolno wykorzystywać munduru czy to strażackiego, czy wojskowego do celów politycznych – grzmiał ze sceny WDK w Rzeszowie prezes PSL.
1 września to tradycyjny dzień rozpoczęcia roku szkolnego - chociaż w tym roku edukacja rozpocznie się wyjątkowo 4 września. Była to zatem doskonała okazja do tego, żeby odnieść się do edukacji. – Szkoła musi być wolna od polityki. Sam system edukacyjny musi być tak skonstruowany, aby dzieci i młodzież rozwijały swoje umiejętności, a nie klepały regułki na pamięć – mówił Władysław Kosiniak – Kamysz. Szef ludowców apelował w Rzeszowie o przywrócenie godności zawodu nauczyciela. – Minister Czarnek włożył nauczycielom kubeł śmieci na głowę. Wzrost wynagrodzeń, szacunek, przywrócić godność nauczycieli to jest nasz priorytet – zapowiedział. Wspominał on też, że odwiedził jedną ze szkół w gminie Świlcza. – Chciałbym, aby wszystkie szkoły w Polsce wyglądały jak ta, w podrzeszowskiej gminie kierowanej przez wójta Adam Dziedzica. To nowoczesne biblioteki, sale lekcyjne i dobry sprzęt informatyczny – mówił.
Lider PSL zapowiedział też walkę o godność polskiego rolnika. -Kto jak nie my, zadba o polską wieś i polskie rolnictwo? – pytał retorycznie. – Komitety, które kreowały się na broniące rolników, nie startują pod własnym szyldem. Nie zarejestrowały własnych list wyborczych – mówił Władysław Kosiniak – Kamysz, odnosząc się do AgroUnii, której lider Michał Kołodziejczak wystartuje z list Koalicji Obywatelskiej.
PSL zapowiedziało, że oczekuje zaprzestania dalszego napływu jakikolwiek produktów rolniczych, a zwłaszcza zboża, z zagranicy. - Rząd PiS i komisarz ds. rolnictwa w Unii Europejskiej Janusz Wojciechowski nie potrafi pomóc rolnikom – wskazywał szef ludowców. Prezes PSL poinformował, że w piątek otrzymał list od Janusza Wojciechowskiego (Komisarz UE ds. rolnictwa). - To akt desperacji! Komisarz Wojciechowski jest bezradny. Zwrócił się o pomoc do szefa jedynej partii, która zna się na polskim rolnictwie, żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej - mówił prezes PSL.
Szczęśliwej Polski już czas
Wojewódzka Konwencja Wyborcza PSL – Trzecia Droga rozpoczęła się od krótkiego koncertu kwartetu smyczkowego „Simple Quartet”. Zespół tworzą zawsze uśmiechnięte i pełne muzycznej pasji panie: Anna – I skrzypce, Kornelia – II skrzypce, Alicja – altówka oraz Klaudia – wiolonczela.
Chwilę później na ekranie wyświetlono kilkunastominutowy film, w którym ukazano kilka hańbiących działań rządów Prawa i Sprawiedliwości, w tym, protesty rolników walczących o godność swojej ciężkiej pracy i jej uczciwe wynagradzanie. Poznaliśmy też najważniejsze afery PiS, w tym m.in. aferę kopertową, miliardy złotych dla TVP, olbrzymie zarobki nominatów PiS w spółkach Skarbu Państwa, upolitycznienie sądów, podsłuchy Pegazusem, strajki kobiet, sprowadzanie zboża technicznego z Ukrainy, tekturowe czeki bez pokrycia, drogie paliwa i wysoką inflację czyszczącą portfele Polaków.
Tłem muzycznym do filmu była piosenka Jerzego Kryszaka – „Szczęśliwej Polski już czas”, którą śpiewał podczas Sopockiego Hitu Kabaretowego 2023. – Jaką drogą iść, żeby nie dać zgubić się? Czy to nowa wojna jest? Znów dzielić, mamy się? Nie podzielmy się – śpiewał Kryszak. To swoistego rodzaju apel do Polaków, aby skończyć z wojną polityczną, a Polskę uczynić „szczęśliwą” dla wszystkich jej mieszkańców. Gwarantem takiego rozwiązania ma być koalicja Trzeciej Drogi.
Adam Dziedzic, lider listy Trzeciej Drogi w Rzeszowie: Polskę trzeba naprawić
- Mamy dość wyniszczającego sporu w rodzinach, sąsiedztwie, gminach, całym kraju. Polskę rozdartą na pół, musimy pozszywać trwałą nicią chirurgiczną – mówił Władysław Kosiniak – Kamysz nawiązując do zawodu lekarza, wskazując na Dariusza Sobieraja, jednego liderów z listy Trzeciej Drogi w okręgu krośnieńskim. – Przyszły parlament potrzebuje tez dobrych gospodarzy, którzy tak jak Adam Dziedzic, wójt gm. Świlcza, lider listy w Rzeszowie. Marzy mi się Polska taka, jaką jest ta podrzeszowska gmina. Dobry gospodarz, to gwarancja rozwoju, opieki socjalnej, pomoc potrzebującym – wychwalał samorządowca szef PSL.
- Patrzę dziś na to, co dziś dzieje się z samorządami. Widzę jedno – to o co walczyły nasze poprzednie pokolenia zostało zmarnotrawione. Idę po to by na Podkarpaciu każdy czuł się wolny, bezpieczny. Nie ma Polaków lepszych i gorszych! – mówił Adam Dziedzic, szef podkarpackiego PSL.
- W jakim kraju chcesz żyć? Czy chcesz jeść chleb z polskiego ziarna, żyć w kraju, gdzie przestrzega się prawa, a media publiczne są publiczne - nie partyjne, gdzie każdy może czuć się pełnoprawnym obywatelem bez względu na światopogląd, upodobania polityczne, czy zawód? - pytał retorycznie lider rzeszowskiej listy Trzeciej Drogi Adam Dziedzic. W swoim przemówieniu kończącym Wojewódzką Konwencję Wyborczą PSL - Trzecia Droga wytykał rządzącym - Prawu i Sprawiedliwości - ograniczone prawo do świadczeń zdrowotnych, niskie wpływy do budżetów samorządów, ograniczając w ten sposób inwestycje lokalne. Adam Dziedzic wskazywał także na małą liczbę miejsc w żłobkach i przedszkolach na Podkarpaciu. - Czy chcesz też kraju, w którym w szkołach pracują nauczyciele godnie zarabiający? - pytał dalej, odnosząc się też to problemów młodych Polaków: "Czy uważasz, ze młodzi ludzie powinni być wspierani przy zakupie pierwszego mieszkania lub budowy domu?".
Zadawane retoryczne pytania przez Adama Dziedzica to sugestia, o jaką wizję Polski walczyć będą kandydaci Trzeciej Drogi. - 60 tys. działalności gospodarczych zlikwidowano tylko w I kwartale tego roku, a 90 tys. kolejnych zawieszono - alarmował dalej. Lider PSL na Podkarpaciu zauważył też skalę problemów polskiego rolnictwa. - 120 tys. zawieszonych gospodarstw rolnych w całym kraju - wskazywał, dodając dalej: "wszystko to pod hasłem PiS - żeby żyło się lepiej (hasło wyborcze partii Kaczyńskiego z 2019 r.”
Rzeszowskiej jedynce Trzeciej Drogi nie umknęły skandaliczne obsady spółek Skarbu Państwa przez politycznych nominatów PiS. - To kilkanaście milionów złotych waszych pieniędzy, przekazane ich żonom, znajomym z partii, kolegom - mówił Dziedzic. Wójt Świlczy grzmiał też o licznych układach, aferach, "rozbijaniu rządowych limuzyn" czy rozdawnictwu pieniędzy Polakom, żeby kupić ich głosy. - Chcemy, aby Polska była domem dla wszystkich Polaków. Chcemy, by wszyscy mogli być szanowanym, bezpiecznym i szczęśliwym - mówił Adam Dziedzic. - My ten dom odbudujemy - zapewniał.
Lider ludowców na Podkarpaciu odniósł się też do haseł rzucanych przez Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS. - Prezentując wczoraj swoje jedynki, mówił o "jedynej polskiej partii". Teraz rozpoczyna się nowa licytacja na polskość, na patriotyzm, poświęcenie - zauważył, dodając, że "konkurencję nazywa się zdrajcami". - Panie prezesie Kaczyński! Nie było pana na świecie, kiedy blisko 130 lat temu powstawało PSL. Wychowaliśmy się tutaj od pokoleń, na najwyższych wartościach, jakimi są "Bóg, Honor i Ojczyzna" budujemy swoją tożsamość - mówił dostojnym głosem Adam Dziedzic.
Szef PSL na Podkarpaciu nie omieszkał się zauważyć, że nominowanie Zbigniewa Ziobro, jest niczym "lądowanie spadochroniarza na lotnisku w Jasionce". - Liderzy PiS, Koalicji Obywatelskiej czy Konfederacji Podkarpacie widzieli tylko jedynie oczami swoich plakatów wyborczych i bilbordów. Nasi kandydaci są stąd, z rodzinnej ziemi - zakończył swoje wystąpienie Adam Dziedzic, lider listy Trzeciej Drogi w okręgu 23 (rzeszowskim).
O tym, jak ważne będą to wybory, określane nawet „najważniejszymi” od czasu wolnej Polski, świadczy silna drużyna Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu. Kandydaci, którzy znaleźli się na listach Trzeciej Drogi, wierzą, że demokratyczna opozycja przejmie władze w Polsce.