Poszukiwany młodzieniec chciał uciec policji. Rozbił auto w rowie
KRAJ.
Wczoraj po godz. 19.00 do dyżurnego chełmskiej komendy wpłynęło zgłoszenie za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że po miejscowości Skordiów z nadmierną prędkością i piskiem opon porusza się osobowy opel, którego kierujący może być pijany. Z informacji wynikało, że pojazd odjechał w kierunku pobliskiego lasu.
Na miejsce pojechali policjanci z Komisariatu w Dorohusku (Lubelskie). Widząc opisywanego opla mundurowi włączyli sygnały do zatrzymania, jednak kierowca nie zatrzymał się tylko ruszył do ucieczki.
Uciekając po drodze wjechał nagle do rowu i tam się zatrzymał. Na miejsce została wezwana załoga karetki pogotowia.
Okazało się, że pojazdem podróżowały trzy osoby. Za kierownicą opla siedział 22-latek, który nie dość, że nie miał uprawnień do kierowania, to w dodatku był poszukiwany przez sąd do odbycia kary 2 miesięcy pozbawienia wolności. Pasażerami z kolei byli jego znajomi w wieku 30 i 41 lat. Starszy z mężczyzn w wyniku wypadku doznał obrażeń i został hospitalizowany.
Sprawca wypadku- 22-letni mieszkaniec Chełma trafił do policyjnego aresztu. Był trzeźwy. Pobrana została od niego krew do badań.
22-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie wypadku i jazdę bez uprawnień. Może mu grozić za to do 5 lat więzienia.
Po usłyszeniu zarzutów młody mężczyzna trafi za kratki, gdzie odsiedzi wcześniej zasądzony wyrok. O kolejnym wymiarze kary za wczorajsze zdarzenie niebawem zadecyduje sąd.