Czy produkcja i eksport przełamią spowolnienie?
Gospodarka Polski wciąż znajduje się w niepewnym otoczeniu zewnętrznym, które dodatkowo od pewnego czasu charakteryzuje brak wyraźnych oznak poprawy sytuacji gospodarczej. Pomimo tego odczyty danych o wzroście z I kwartału 2013 r. należy uznać za relatywnie dobre względem innych gospodarek europejskich. Nie wskazują one natomiast wyraźnie na ożywienie gospodarcze.
To wnioski z raportu o stanie polskiej gospodarki i prognozach na najbliższy rok przygotowanego w ramach projektu Instrument Szybkiego Reagowania przez PARP i zespół z Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej (UEK).
Szczegóły najnowszych analiz są jednak bardziej optymistyczne. Z podstawowego wariantu prognozy makroekonomicznej wynika, że najniższy wzrost zanotowaliśmy w I kwartale 2013 r., a w kolejnych kwartałach 2013 r. możemy spodziewać się wyższego tempa zmian PKB r/r, to jest ok. 1,0 proc. w II kwartale, 1,7 proc. w III kwartale oraz 2,6 proc. w IV kwartale. „Prawdopodobieństwo realnego spadku PKB r/r wynosi około 0,2, czyli stosunkowo niewiele” – zaznaczają autorzy.
Raport ISR wskazuje na dalszy wzrost dynamiki produktu krajowego brutto do ponad 4,5 proc. w III kwartale 2014 r. Podstawą wzrostu będzie, zdaniem autorów raportu ISR, popyt krajowy, który w III kwartale 2013 r. powinien wzrosnąć już o 1 proc.(dodatnia dynamika po raz pierwszy od ponad roku), wtedy w III kwartale 2014 r. wynosiłby już 6 proc.
Dotychczas czynnikiem sprawczym, utrzymującym dodatnie tempo wzrostu w gospodarce, był eksport netto. To właśnie jego powolny wzrost przy jednoczesnym szybkim zmniejszaniu się importu pozwolił Polsce uniknąć recesji.
Zdaniem autorów raportu ISR do połowy 2014 r. tempo wzrostu eksportu powinno przyspieszyć nawet do 15 proc. Dopiero w II połowie 2014 r. eksport nieco wyhamuje. Nie mniej, nawet w III kwartale 2014 r. dynamika eksportu powinna wynieść ponad 10 proc.
- Intensywność konkurencji na naszym rynku „zbija” ceny wyjściowe producentów i hurtu, a to w połączeniu z korzystnymi relacjami walutowymi przekłada się na coraz skuteczniejsze strategie eksportowe wielu branż: od elektroniki, poprzez materiały i usługi budowlane, aż po buty i meble. Jeśli istnieje coś takiego, jak polski model gospodarczy, to wyrasta on z dynamicznego rynku wewnętrznego fundamentalnie opartego o silny i liczny handel – podsumowuje Maria Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Wykresy wachlarzowe pokazują wartości danego parametru z pewnym prawdopodobieństwem. Dla eksportu wachlarz jest bardzo szeroki, a zatem istnieje spory margines niepewności. Dodatkowo może tu odegrać rolę obserwowany ostatnio wzrost zmienności kursu walutowego.
Zdaniem autorów Raportu ISR w kolejnych kwartałach 2013 r. powinny występować coraz wyraźniejsze symptomy ożywienia gospodarczego – zaznaczone początkowo najsilniej w sferze produkcji. Pozytywny powinien być również wpływ popytu zagranicznego – jednak w tym przypadku, podobnie, jak w sferze produkcyjnej, po okresie dynamicznego wzrostu przewidywane jest wystąpienie symptomów spowolnienia w drugiej połowie 2014 r. Jednak wzrosty produkcji i eksportu będą na poziomie ok. 10 proc., a zatem gospodarka pod koniec 2014 r. będzie się rozwijać.
Niepokoje ekonomistów
Publikację Raportów ISR poprzedza panel interpretacyjny z udziałem czołowych polskich ekonomistów. W trakcie ostatniego, z jednej strony zwracano uwagę na zjawiska korzystne w I półroczu br. – stabilizację bezrobocia, wzrost płac realnych, bądź dyskusyjne, ale sprzyjające przejściowo ożywieniu konsumpcji, jak mocne obniżenie stóp procentowych. Ożywienie spowodowane przez obniżkę stóp procentowych może być bowiem krótkotrwałe. - Nie ma możliwości gwałtownego odbicia, będzie ono powolne i płaskie, u-, a nie v-kształtne – uważa prof. Krzysztof Marczewski, członek panelu interpretacyjnego ISR.
W syntezie Raportu ISR prof. Jerzy Hausner konkluduje: Ponownie z naszych makroekonomicznych projekcji wynika, że polska gospodarka najniższy punkt spowolnienia przeszła na przełomie IV kwartału 2012 r. oraz I kwartału 2013 r. Od II połowy 2013 r. wejdziemy w fazę ożywienia, początkowo słabego, ale już w 2014 r. – silnego. Nasze modelowe ekstrapolacje wzbudzają jednak wątpliwości ekspertów – uczestników panelu interpretacyjnego. Sądzą oni, że model przeszacowuje w górę dynamikę wzrostu PKB oraz produkcji przemysłowej. Częściowo przyjmując te wątpliwości i uwagi, oceniamy w konsekwencji, że niewielkie ożywienie wystąpi w drugiej połowie 2013 r., nasili się, ale nadal będzie słabe, w I połowie 2014 r. Potem będzie się nasilać w drugiej połowie 2014 r., a zwłaszcza w roku 2015.
Prof. Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP mówi, że to, co odróżnia model stosowany przez zespól prof. Hausnera od innych, jest jego oryginalność, polegająca na tym, że daje on szanse na prognozowanie punktów zwrotnych koniunktury. - To rzecz trudna i rzadko osiągana – podkreśla prof. Sławiński.
Raport ISR przytacza także wyniki prognoz z innych modeli badawczych (w tym model VEC). Mają one wspólną cechę – prognozują znacznie wyższy wzrost gospodarczy w 2014 r., niż w bieżącym roku, a recesja jest według nich mało prawdopodobna. Na silny wzrost gospodarczy zapewne poczekamy do końca 2014 r., ale w 2015 r. powinien już być trwały.
Instrument Szybkiego Reagowania jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.