To była iście ekspresowa nadzwyczajna sesja Rady Miasta Rzeszowa

Gdyby nie wczytywać się dokładnie w treść zmian w projekcie uchwały, można by dojść do wniosku, że - Oj! Będzie się działo! Bo pierwszy rzut oka na treść projektu i widziało się, że dokument ma dotyczyć „wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i ustalenia stawki opłaty za pojemnik lub worek o określonej pojemności, przeznaczony do zbierania odpadów komunalnych na terenie nieruchomości”.

Tak czy siak, szło o śmieci! Śmieci! A tu już żartów nie ma. Tym bardziej, że dopiero co, bo w maju, radni przyjmowali ostatnią uchwałę i ustalali stawki opłat za wywóz odpadów komunalnych.

Szybko jednak okazało się, że ta nadzwyczajna sesja, taką znów nadzwyczajną nie będzie. Jak wyjaśnili przedstawiciele Urzędu Miasta chodziło jedynie o pewne techniczne poprawki. A mianowicie, Regionalna Izba Obrachunkowa w Rzeszowie wszczęła postępowanie nadzorcze w owej majowej uchwały i zakwestionowała w niej „różnicowanie ustalonych stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi za pojemnik/worek o określonej pojemności w zależności od frakcji gromadzonych odpadów”.

Cóż, niestety RIO swoje kolegium zwołało na wtorek 29 listopada. Wyszło więc na to, że poniedziałkowe popołudnie to ostatni moment, żeby na szybko wprowadzić do uchwały pewne korekty. Władze miasta właściwie nawet przeprosiły radnych za zwoływanie tej sesji i odrywanie ich od ich zadań i innych obowiązków. Ale RIO jednak lepiej nie drażnić, zwłaszcza przed zbliżającym przyjmowaniem przyszłorocznego budżetu miasta.

Oczywiście poprawki szybko wprowadzono i Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta, już po kwadransie ogłosił zamknięcie sesji.

Aha... I właściwie jeszcze to, co najważniejsze: „Stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi dla nieruchomości zamieszkałych nie ulegają zmianie”.

.