Ceny ubezpieczenia OC w listopadzie 2022. Podkarpackie na tle kraju
PODKARPACKIE, KRAJ. Dane multiagencji ubezpieczeń Punkta wskazują, że ogólnopolskie średnie ceny OC w listopadzie br. nie uległy zasadniczym zmianom. Za portfele mogli się jednak chwycić mieszkańcy poszczególnych miast - rekordzistą jest Radom, gdzie średnia cena OC była o 42 proc. wyższa niż w reszcie kraju.
Fot. Pixabay/CC0
Średnie OC symbolicznie tańsze niż miesiąc temu
Średnia cena jaką wg. Punkty płacili polscy kierowcy za obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej wyniosła 535 zł, czyli o 7 zł mniej niż miesiąc wcześniej. Rok do roku to już o 20 zł taniej (w listopadzie 2021, średnie OC kosztowało 555 zł). Kres niskich cen OC zapowiadano już od kilku kwartałów, tymczasem zarówno w listopadzie, jak i miesiąc wcześniej, faktycznie odnotowano niewielkie - ale jednak - spadki.
Dlaczego więc Towarzystwa Ubezpieczeniowe wciąż odwlekają podwyżki?
- Jest to bezpośredni efekt świadomej strategii walki o udziały w rynku, w której okres mniejszej aktywności użytkowników pojazdów w okresie pandemicznym mógł służyć jako wytłumaczenie agresywnej polityki cenowej. W świetle aktualnych czynników ekonomicznych między innymi inflacji i presja płacowej oraz nowych regulacji - podwyżki są nieuniknione - ostrzega Michał Daniluk, prezes multiagencji ubezpieczeń Punkta.
Najmocniej po kieszeni uderzono kierowców z miejscowości sąsiadujących z dużymi aglomeracjami miejskimi. Przykładami takich, wyraźnie droższych od średniej krajowej, “sypialni” dużych miast są: Świętochłowice w woj. śląskim (ze śr. ceną 762 zł), Reda w woj. pomorskim (740 zł), Police w woj. zachodniopomorskim (729 zł) czy podwarszawskie Piaseczno (728 zł).
Dlaczego ubezpieczenia aut zarejestrowanych w “sypialniach” dużych miast są wyższe od średniej krajowej?
- To efekt świadomości underwriterów (analityków ryzyka - przyp. red.) towarzystw ubezpieczeniowych, że pojazdy zarejestrowane w powiatach „niskoszkodowych” realnie użytkowane są w obszarach o najwyższej częstości szkód - wyjaśnia Michał Daniluk, prezes Punkta.
Pomorzanie płacą za OC aż o 32 proc. więcej niż mieszkańcy Podkarpacia
Tradycyjnie, statystycznie najtańszym województwem w Polsce jest podkarpackie, gdzie klienci płacą średnio o 17 proc. mniej od średniej krajowej (czyli 445 zł)! Podobnej satysfakcji z niskich cen nie podzielą jednak mieszkańcy najdroższego w kraju województwa pomorskiego - Pomorzanie płacą o 15 proc. więcej od średniej krajowej (617 zł). Pozostałe 2 najdroższe województwa to odpowiednio dolnośląskie (580 zł) i mazowieckie (577 zł).
Hybrydy droższe o 30 proc. od średniej
Nie mają lekkiego życia również właściciele hybryd. Średnia cena OC dla aut z napędem hybrydowym była w listopadzie o 30 proc. wyższa od średniej krajowej - wyniosła 697 zł. Dla porównania - średnia cena OC dla benzyniaka (514 zł) nie dość, że jest o niemal 4 proc. niższa od średniej krajowej, to aż o 26 proc. tańsza od OC dla hybrydy!
- Pojazdy hybrydowe systematycznie wypierają w obszarze flot pojazdy z napędem dieslowskim. Ich udział w globalnej flocie pojazdów zarejestrowanych i użytkowanych systematycznie rośnie. Charakter napędu ukierunkowuje pojazdy hybrydowe do użytkowania przede wszystkim w obszarach miejskich – o wyższej częstości szkód - wskazuje Michał Daniluk.
Stopniowe pogłębianie różnic między dużymi a małymi miastami
Warto zauważyć, że w stosunku do analogicznego okresu w poprzednim roku, o 12 proc. wzrosła różnica w cenach OC w miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców, wobec liczących mniej 100 tys. mieszkańców. Różnica na niekorzyść kierowców z większych miast wyniosła w listopadzie 2022 aż 93 zł (średnio płacą teraz 598 zł wobec średniej 505 zł dla aut zarejestrowanych w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców). Rok temu różnica ta wynosiła 83 zł.
.