Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

PSL: Jak drożyzna i inflacja wpływa polskie rolnictwo

Opublikowano: 2022-02-14 17:43:45, przez: admin, w kategorii: Polityka

RZESZÓW, PODKARPACKIE.

PSL: Drożyzna i inflacja zabija polskie rolnictwo

 

Jak uważają działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu oraz współpracujący z nimi rolnicy, rosnące ceny nawozów, środki ochrony roślin, energii i paliw, a także niepewność związana z Zielonym Ładem, brak realnego wsparcia w związku z wystąpieniem ASF na Podkarpaciu mogą spowodować upadek gospodarstw rolnych.

 

Tak źle jeszcze nie było za wysokie koszty produkcji w rolnictwie i przemyśle zapłaci na końcu konsument - ten rząd i PiS do tego doprowadził” - powiedział Adam Dziedzic prezes podkarpackich ludowców. - Kryzys zawsze odbija się na najbiedniejszych, czyli na nas wszystkich. panie premierze Morawiecki, panie ministrze Kowalczyk i komisarzu ds. rolnictwa Wojciechowski - do roboty skończyły się czasy obietnic, do roboty.

 

W konferencji, która odbyła się 14 lutego wzięli także udział: Stanisław Bartman - prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej i rolnik z powiatu łańcuckiego, Paweł Saba – rolnik z powiatu rzeszowskiego, Jan Rewera - rolnik z Niechobrza oraz Artur Jakubczyk - hodowca, rolnik z gminy Błażowa.

 

Środki ochrony roślin poszły w górę, a nawozy? W moim gospodarstwie kupuję nawóz azotowy płynny w cysternie – jedna cysterna to 24 tony (18000 litrów), kosztowała 24 tysiące złotych, a obecnie kosztuje 70 tysięcy złotych. Co da w takim razie zmniejszenie VAT-u jeżeli, ceny poszły 300% do góry? – pyta Jan Rewera, rolnik z Niechobrza (gmina Boguchwała).

 

Prowadzę gospodarstwo rolne – hodowla świń. Za poprzednich rządów PO-PSL sprzedaż prosiąt do dalszej hodowli wynosiło 250 zł, obecnie tracę na tym ponad 100 zł – jedno prosię kosztuje 140zł w zakupie, gdzie w tym opłacalność dla hodowców? Dodatkowo w związku z wystąpieniem ASF na Podkarpaciu wiele gospodarstw zostało zamkniętych przez co nie mamy możliwości sprzedaży tych prosiąt. Za poprzednich rządów refundacja za szkody wynikłe z afrykańskiego pomoru świń wynosiły 80% obecnie rząd zmniejszył tą refundację do 50%. Dla przykładu ogrodzenie które wykonywałem lata temu kosztowało 53 tysiące złotych obecnie kosztuje ponad 80 tysięcy – mówił Artur Jakubczyk, rolnik z Błażowej Górnej. - Co mamy zrobić? Zlikwidować nasze gospodarstwo?

 

Paweł Skaba – rolnik z Nowego Borku podniósł temat wycofania substancji czynnych do ochronnych produkcji rolnej. Obecnie środki są 4x droższe od tych używanych przed laty, wszystko poszło w górę, a zboże na skupie tanieje. Jak produkcja ma się w takim razie dla rolników opłacać?

 

Stanisław Bartman – prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej stwierdził, że obecne działania rządu działają destrukcyjnie na rodzimych producentów z Podkarpacia i doprowadzą do licznych upadłości, a co za tym idzie bez pracy zostanie wielu ludzi. Raty kredytu idą przez działania rządu do góry, a ci rolnicy którzy zawierzyli polityce rolnej i doposażali swoje gospodarstwa biorąc kredyt już w chwili obecnej płacą nie tysiąc, a tysiąc pięćset złotych.

- Dodatkowo uderza się w nas wprowadzeniem limitów na nawozy sztuczne czy pozostawieniem 20% swoich gospodarstw bez uprawy. Czyli przy posianiu 10 hektarów pszenicy teraz z tego pola 2 hektary musimy zostawić odłogiem, a nikt nam za to żadnych rekompensat nie zapłaci – powiedział Bartman.

 

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij