Grzegorz Braun proponuje rozwiązań problemów komunikacyjnych w Rzeszowie
RZESZÓW.
Według Grzegorza Brauna komunikacja miejska nie działa dobrze i dlatego niewiele osób z niej korzysta.
- W rzeszowskiej komunikacji daje o sobie znać syndrom kucharek - gdzie kucharek sześć, tam nie ma komu zorganizować ruchu publicznego. Może za wielu ludzi zarządza, a zbyt mało bierze prawdziwą odpowiedzialność - stwierdził kandydat.
Grzegorz Braun krytykuje także buspasy, które w jego opinii nie spełniają swojej funkcji dodatkowego pasa drogi, a wręcz przeciwnie - generują korki w całym mieście.
- Moja deklaracja wyborcza: oddamy całą szerokość ulicy rzeszowianom. Formuła buspasów sama się wyczerpała - mówił
Kolejnym problemem jest brak prawoskrętów i lewoskrętów. Grzegorz Braun wskazuje, że wystarczy niedużym kosztem odbudować takie ułatwienia tuż przed skrzyżowaniami. Takie rozwiązanie upłynni ruch w mieście.
Grzegorz Braun proponuje także wprowadzenie „Park&Ride” - przejazdów komunikacją miejską w cenie biletu parkingowego. Goście spoza miasta będą mogli zostawić swoje samochody w bezpiecznych parkingach na obrzeżach miasta. To rozstrzygnie dwa problemy - odciąży miasto od natężenia ruchu i zwiększy efektywne wykorzystanie transportu publicznego.
- Niektóre sprawy można wyprostować, rozszerzyć, pokazać, że Rzeszów jako miasto węzłowe może się rozwijać w tej części Polski – mówił Wiesław Walat.
Kandydat Konfederacji na urząd Prezydenta Miasta zakończył konferencję stwierdzeniem: ”Moja nominacja na czołówkę idiotyzmów komunikacyjnych: urwany buspas przed skrętem z Sikorskiego na Zalesie. Kto znajdzie coś głupszego?”.