Radni klubu PiS gotowi na debatę budżetową na sesji Rady Miasta
\nRZESZÓW. A dyskutować na wtorkowej sesji będzie o czym...
Na dzisiejszej konferencji prasowej radni klubu Prawa i Sprawiedliwości raczej nie byli szczególnie zaczepni wobec Ratusza. Zamiast tego spokojnie wyjaśnili w jakim kierunku i na jakie problemy będą chcieli położyć szczególny akcent podczas jutrzejszej debaty budżetowej na sesji Rady Miasta.
A zamierzają przekonać władze miasta i kluby popierające prezydenta miasta do wdrożenia kilku oszczędnościowych rozwiązań. Wymienił je Marcin Fijołek, szef klubu PiS. Chodzi m.in. o większy nacisk na realizację projektów modernizacji miejskiego oświetlenia (wymiana tradycyjnych lamp na te LED-owe) oraz inwestycje w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Zdaniem Marcina Fijołka oba te rozwiązania powinny przyczynić się do budżetowych oszczędności, co w obecnej sytuacji (epidemia i jej skutki dla finansów miasta) byłoby jak najbardziej wskazane.
Radni PiS zamierzają też przypomnieć o kilku planowanych miejskich inwestycjach, które niby wciąż jakoś funkcjonują w przestrzeni publicznej, ale nie mogą się przebić z poziomu rozważań na ten zbliżający je do realizacji.
Z tych mniej znaczących, to modernizacja bazaru przy ul. Targowej. Wypadałoby, aby to miejsce wreszcie zaczęło przypominać bazary funkcjonujące w innych dużych miastach. Gdzie w nowoczesnej architektonicznie hali znajdują się i punkty handlowe, i np. gastronomiczne. Ot, po prostu... obiekt na miarę XXI w. Takie właśnie targowisko marzy się Waldemarowi Kotuli (partia Porozumienie).
Co ciekawe, plany modernizacji tego targowiska, były już wpisane do miejskiego WPF, tyle że nagle zniknęły. Jak przypomniał Marcin Fijołek, przewodniczący klubu PiS, co prawda kwota zapisana wówczas na tę inwestycję była za mała, aby można było myśleć o gruntownej przebudowie bazaru i hali targowej, ale przynajmniej wyglądało na to, że myśli się o jej realizacji na poważnie. Niestety, pozycja ta zniknęła z WPF.
Większy nacisk radni PiS będą chcieli położyć na przypomnienie o dwóch ważnych inwestycjach drogowych w Rzeszowie. Chodzi o przebudowę ul. Kwiatkowskiego (powstające w tym rejonie osiedla mieszkaniowe bez modernizacji tej ulicy zostaną w końcu pozbawione odpowiedniego połączenia komunikacyjnego z centrum miasta).
Jeszcze ważniejsza wydaje się jednak „osławiona” już budowa wiaduktu łączącego ul. Wyspiańskiego z Hoffmanowej. Radny Robert Kultys zdaje sobie sprawę z problemów (m.in. własnościowych - część terenów należy do wojska), ale realizacja tej inwestycji jest po prostu niezbędna. Kiedy na poważnie zacznie działać Podmiejska Kolej Aglomeracyjna (budowa rozpocznie się w przyszłym roku), kiedy powstanie dla niej duże zaplecze serwisowe (inwestycję będzie realizował samorząd wojewódzki), istniejące w tym rejonie przejazdy kolejowe będą właściwie niewydolne. To doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego w tej części miasta.
Napisaliśmy o „osławionej” inwestycji, bo radni co jakiś czas rozmawiają o niej już od wielu lat. Co prawda ostatnimi czasy częściej chyba wspominali o niej radni klubu Platformy Obywatelskiej (w szczególności Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta), ale co tam...
Swoją drogą, na co zwrócił uwagę Robert Kultys, wiele inwestycji, o których mówi Ratusz zdaje się nosić cechy przedsięwzięć wirtualno-medialnych. Zbyt często kończy się po prostu na sporym medialnym szumie.