Przy Hotelu Skalny w Polańczyku powstaną ekomarina i baseny
POLAŃCZYK, POWIAT BIESZCZADZKI. Hotel Skalny SPA w Polańczyku rozpoczął budowę największej na Solinie, nowoczesnej ekomariny z basenami kąpielowymi. W jej sąsiedztwie powstanie zespół pawilonów mieszczących kapitanat, część gastronomiczną oraz szkołę żeglarską.
Poza okolicami Polańczyka na Jeziorze Solińskim znajduje się tylko kilka dostępnych przystani o bardzo ograniczonej infrastrukturze. Mimo to zbiornik soliński jest popularny wśród żeglarzy ze względu na walory krajobrazowe i mniej skomercjalizowany charakter niż np. Kraina Wielkich Jezior Mazurskich. I w tym roku doczeka się wreszcie inwestycji, które na Mazurach są już standardem. Na Bieszczadzkim Morzu powstaną wreszcie baseny kąpielowe i ekologiczne przystanie dla żaglówek z systemami odbioru i segregacji odpadów.
- Sam jestem żeglarzem wychowanym nad Soliną, aktualnie na stażu kapitańskim z patentem sternika morskiego – mówi Daniel Wojtas, współwłaściciel Hotelu Skalny SPA w Polańczyku. - I dlatego tak mnie bulwersował brak odpowiedniej infrastruktury dla uprawiających żeglarstwo na tym jeziorem. Przegrywaliśmy z Mazurami właśnie przez to, bo tam żeglarze bez problemu na terenie mariny mają gdzie wziąć prysznic, pójść do toalety. A warto przy tym przypomnieć, że Jezioro Solińskie to zbiornik wody pitnej dla trzech gmin Polańczyka czy Ustrzyk Dolnych.
Ekomarina nad Soliną
Większość kei na Solinie to przystanie prywatnych jachtklubów, do których żeglarze nie mają dostępu i nie mogą do nich cumować. Pomysł na zmianę tej sytuacji narodził się trzy lata temu. I w efekcie powstał projekt mariny z systemami odbioru i segregacji odpadów, aby ułatwić żeglarzom dbanie o czystość solińskich wód, a także basenów kąpielowych w układzie pływających pomostów.
Po zakończeniu ich budowy żeglarze będą mogli przypłynąć do Polańczyka, zacumować przy kei, zejść na brzeg i wziąć prysznic w pięknej marinie, także zatankować świeżą wodę, naładować akumulatory oraz odessać nieczystości z jachtów jeżeli mają zbiorniki na fekalia lub opróżnić toalety chemicznie w zlewni. Będą mogli również zjeść dania z ryb, nie tylko znanego już wszystkim bieszczadzkiego pstrąga, ale i sandacza, szczupaka, karpia w jednej z dwóch –smażalni-restauracji portowych „Pod Żaglami”. W ich sąsiedztwie znajdzie się budynek Szkoły Żeglarskiej z Kapitanatem i salą szkoleniową oraz oczywiście 20 żaglówek typu Optymist. Szkołę prowadzi kapitan Krzysztof Mazurkiewicz, który będzie szkolić lokalną młodzież oraz tę przyjezdną, „wakacyjną”. Będą specjalne pakiety szkoleniowe, dzięki którym rodzicie spędzający wakacje nad Soliną będą mogli oddać dzieci do szkółki, i to już w najbliższe wakacje.
Na baseny jechali na… Słowację
- Często otrzymywałem sygnały od obsługi hotelu, że nasi goście jeździli z Polańczyka na basen z dziećmi do Czarnej albo na Słowację, bo ich zdaniem nie ma bezpiecznych kąpielisk na Solinie. Problemem był i jest poziom wody na jeziorze oraz jego strome brzegi – wylicza Daniel Wojtas. – I wówczas narodził się pomysł zbudowania na wodzie pływających pomostów z podwieszanym dnem oraz brodzika dla dzieci z licznymi atrakcjami.
Sam basen będzie miał wymiar 20x12 metrów, a brodzik 6x12 metrów, do tego plaża na około 60 osób i bistro-bar z przekąskami nawiązującymi do charakteru miejsca: stynka z frytury, smażony okoń, a nawet fishburgera. W pobliżu znajdzie się także miejsce na wypożyczalnię sprzętu, zarówno jachtów Maxus 28, łodzi żaglowo-wiosłowych oraz katamaranów spacerowych, które można porównać do roweru wodnego z napędem elektrycznym czy luksusowych łodzi motorowych z napędem elektrycznym. Całość inwestycji będzie gotowa na tegoroczny sezon wakacyjny.
Projekt ten otrzymał dotację blisko 5 mln zł z Programu Operacyjnego Polska Wschodnia.