Ewa Leniart: Były prośby kierowane do premiera
RZESZÓW.
Ewa Leniart, wojewoda podkarpacka. Fot. Małgorzata Waksmundzka-Szarek
Dziś (poniedziałek 13 stycznia 2020 r.) Ewa Leniart rozpoczęła czy raczej wznowiła urzędowanie jako wojewoda podkarpacka. Dziś komisarz wyborczy wygasi jej mandat poselski (z którego – co podkreśliła nie zrezygnowała sama).
Jak mówiła na pierwszej – po przerwie – konferencji prasowej - były prośby od wyborców i od samorządowców kierowane do prezesa Rady Ministrów, by ponownie ją powołać na stanowisko wojewody.
- Dziękuję, że premier obdarzył mnie zaufaniem podkreślił przygotowanie fachowość moje i wojewody lubuskiego – mówiła Ewa Leniart. - To było trudne z perspektywy mojej ścieżki zawodowej, bo nie powracam do tego samego miejsca. Wpływ miały głosy społeczeństwa, także wyborców.
Za najważniejsze sprawy uznała przejście graniczne Malhowice, budowę zbiornika Myscowa-Kąty, odmulanie rzeszowskiego zalewu.
Dodała, że jako wojewoda będzie otrzymywać mniejsze wynagrodzenie niż poseł. Nie otrzymała także odprawy jako wojewoda, bo w momencie rezygnacji nie jest wypłacana. Podobnie nie otrzymała odprawy z Sejmu, bo taka przysługuje tylko na koniec kadencji.
- To nie była łatwa decyzja, bo wojewoda może być odwołany w każdym czasie Decyzja, która mi przyświecała, to była potrzeba realizacji postulatów mieszkańców województwa - mówiła wojewoda. - Mandat dziś zostanie wygaszony, nie zrezygnowałam z czegoś co zostało powierzone.