Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

„Historia rodziny w kadrze zatrzymana”. Nowa wystawa Muzeum Okręgowego w Rzeszowie

Opublikowano: 2019-10-25 17:49:22, przez: admin, w kategorii: Kultura

RZESZÓW. Wystawa przybliży odwiedzającym dzieje firmy fotograficznej założonej przez Edwarda Janusza.

Edward Janusz z synem Fryderykiem, Zbiory Muzeum Okręgowego w Rzeszowie„Historia rodziny w kadrze zatrzymana”. Nowa wystawa Muzeum Okręgowego w Rzeszowie
Edward Janusz z synem Fryderykiem, Zbiory Muzeum Okręgowego w Rzeszowie

Edward Janusz z synem Fryderykiem, Zbiory Muzeum Okręgowego w Rzeszowie

 

Na ekspozycji „Historia rodziny...” będzie można zobaczyć pamiątki rodzinne, dokumenty, oryginalne szklane negatywy i zdjęcia. Oczywiście nie zabraknie sprzętu fotograficznego, zarówno tego sprzed I wojny światowej, jak i z okresu międzywojennego, czy z pierwszych lat Polski Ludowej. Eksponaty pochodzą ze zbiorów muzealnych oraz prywatnych, w tym z rodzinnej kolekcji Elżbiety Kaliszewskiej i Ewy Gieroń - prawnuczek Edwarda Janusza.

 

Wystawa będzie czynna od 30 października 2019 do 28 lutego 2020 r. w budynku głównym Muzeum Okręgowego w Rzeszowie przy ul. 3 Maja 19.

 

„Edward Janusz, znakomity samouk, z tytułem honorowym cesarsko – królewskiego nadwornego fotografa, autor tysięcy fotografii mieszkańców Rzeszowa i okolic, a także zdjęć dokumentujących życie miasta. Pochodził ze Lwowa jednak los rzucił go do Rzeszowa. I tutaj pozostał na stałe, założywszy w 1886 r. zakład fotograficzny, wypełniając niejako miejsce po dawnym fotografie rzeszowskim Józefie Zajączkowskim, który z niewiadomych powodów wyjechał z miasta. Przez kolejne lata dzielił pasję robienia zdjęć ze swoją narzeczoną, a potem żoną Leopoldyną, która była mu nie tylko wsparciem ale równoprawną partnerką w prowadzonym zakładzie fotograficznym przy ul. Sandomierskiej 18 (później Grunwaldzkiej). Gdy Edward zmarł w 1914 r. interesem kierowała dalej sama, z czasem z pomocą dzieci – Doroty, Fryderyka. Marii i Heleny. Chociaż cała czwórka interesowała się fotografią,, znała się na tym i robiła bardzo dobre zdjęcia, po śmierci Leopoldyny w 1934 r. szefową zakładu została najmłodsza córka Helena. Oprócz rodziny Januszów przez firmę przewinęło się też wielu pracowników i uczniów. Gdy właścicielka wyszła za mąż za Tadeusza Stanisza i wyjechała z Rzeszowa przy ul. Grunwaldzkiej pracowało pięcioro osób. Oczywiście Helena przyjeżdżała czasami, wtedy załatwiała różne sprawy związane z funkcjonowaniem zakładu, regulowała rachunki itp. Czasy się zmieniały, historia toczyła się naprzód, a mieszkańcy ciągle chętnie chodzili robić sobie zdjęcia do „Janusza”. Być może dlatego, że były to fotografie na wysokim, profesjonalnym poziomie, być może dlatego że obsługa zawsze traktowała klientów indywidualnie, z dużym wyczuciem taktu. Zapewne była to jednak wypadkowa obydwu tych czynników. Nie zmieniła tego niemiecka okupacja, a nawet zmiana systemu politycznego po II wojnie światowej, w wyniku którego firma została upaństwowiona. Helenę Staniszową jeszcze w czasie wojny wsparła jej starsza siostra Maria (po mężu Urbanowa) oraz Irena Elgasówna i Krystyna Urbanówna (wnuczki E. Janusza). Wszystkie cztery musiały radzić sobie z problemami życia codziennego oraz z obowiązkami w firmie. W znacjonalizowanej przez komunistów firmie, na stanowisku kierowniczki pozostawiono Helenę. Po jej śmierci w 1960 r. a w 13 lat później Marii, zakład działał nadal, choć już żadna osoba z rodziny Januszów tam nie pracowała”. (materiały Muzeum Okręgowego)

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij