Na Podkarpaciu mamy najniższy wskaźnik umieralności w Polsce
RZESZÓW. Niby logiczne. Skoro żyje się u nas i żyje, to i umierać nam nie spieszno.
Fot. Pixabay/CC0
Ja informuje Urząd Statystyczny w Rzeszowie, w 2017 r. w województwie podkarpackim było 908 zgonów na 100 tysięcy mieszkańców. Był to najniższy wskaźnik w Polsce. Najwięcej zgonów na 100 tysięcy mieszkańców odnotowano w województwie łódzkim - 1257.
Zarówno w Polsce, jak i na Podkarpaciu najczęstszymi przyczynami zgonów były choroby układu krążenia i nowotwory. W województwie podkarpackim w 2017 r. na 100 tysięcy mieszkańców 392 zgony były spowodowane chorobami układu krążenia. Był to czwarty w kolejności (licząc od najniższego) wskaźnik w Polsce. Najmniej zgonów z powodu chorób układu krążenia było w województwie wielkopolskim - 339 na 100 tysięcy ludności, a najwięcej w województwie świętokrzyskim - 559 zgonów.
Na drugim miejscu, biorąc pod uwagę przyczyny zgonów, znalazły się choroby nowotworowe. Na nowotwory w 2017 r. na Podkarpaciu zmarło 228 osób na 100 tysięcy mieszkańców. Był to najniższy wskaźnik wśród województw. Najwyższy występował w województwie śląskim - 313 zgonów na 100 tysięcy mieszkańców.
W województwie podkarpackim, biorąc pod uwagę powiaty ziemskie, najniższa umieralność występowała w powiecie leskim - 848 zgonów na 100 tysięcy ludności, a najwyższa w powiecie lubaczowskim - 1030 zgonów.
W 2017 r. najniższy wskaźnik umieralności spośród stolic poszczególnych województw zanotowano w Rzeszowie - 769 zgonów na 100 tysięcy ludności. Dla przykładu w Łodzi, która znalazła się na ostatnim miejscu, wskaźnik ten był niemal dwukrotnie wyższy i wyniósł 1449 zgonów na 100 tysięcy ludności. Rzeszów miał również najniższy wskaźnik umieralności wśród miast na prawach powiatu w województwie podkarpackim. Najwyższy wskaźnik odnotowano w Przemyślu - 1102 zgony. W Krośnie zgonów na 100 tysięcy mieszkańców było 869, a w Tarnobrzegu 859.
No i co? Normalnie żyć, nie umierać…