„Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady”. Akcja promocyjna w Warszawie
WARSZAWA. A przeprowadzili ją pracownicy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Fot: Marta Ziemniewicz
W jednym z pawilonów na Bulwarach Wiślanych przez cały weekend leśnicy zapraszali do przyjazdu w Bieszczady. Prezentowali historię tych gór, ciekawostki przyrodnicze, a także cieszącą się wielkim wzięciem NIEmapę Bieszczadów. Nie zabrakło wreszcie publikacji przybliżających przyrodę Bieszczadów i walory kulturowe regionu. Były np. książki o żubrach i leśnych kapliczkach. Najmłodsi otrzymywali przewodniki „Co zrobić w lesie, gdy…” i mogli wziąć udział w warsztatach udzielania pierwszej pomocy, które poprowadził Łukasz Dziuban z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne (jest także ratownikiem górskim).
Co niektórzy leśnicy błysnęli też muzycznym talentem. Edward Marszałek, m.in. rzecznik RDLP w Krośnie, zagrał na karpackiej trembicie a Marta Ziemniewicz z Nadleśnictwa Lutowiska, koncertowała z gitarą, wykonując turystyczne piosenki również na scenie głównej.
I tak a propos turystów… Jak poinformował właśnie Bieszczadzki Park Narodowy, po chwilowym wahnięciu w maju, wszystko wróciło do normy. W czerwcu Bieszczady odwiedziło 60,4 tys. turystów. To sporo więcej niż w tym samym okresie w ubiegłym roku. Wówczas było ich 55,6 tys.