Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Ile miasto Rzeszów zapłaci za remont okrągłej kładki?

Opublikowano: 2019-03-15 11:43:41, przez: admin, w kategorii: Inwestycje

RZESZÓW. Oczywiście nie całej. Co to, to nie… Ale poręcze, to wymienić jednak trzeba.

Fot. rzeszow.pl

Fot. rzeszow.pl

 

Do przetargu stanęło dwóch wykonawców, firmy - Ski-Bud z Dąbrowy Tarnowskiej z ofertą za niespełna 120 tys. zł i Twister z Rzeszowa za 222,6 tys. zł. Miasto przewidywało, że napawa może kosztować ok. 129 tys. zł, więc z wyłonieniem wykonawcy raczej nie powinno być kłopotu.

 

Wymienione zostaną drewniane elementy wykończeniowe kładki, głównie poręcze. Niestety, podkarpackiemu klimatowi nie dało rady drewno azobe z Kamerunu, które miało być tak trwałe, że ho ho…

 

Swoją drogą wykonawca, firma Skanska, to z tym azobe miała trochę drogę przez mękę. Ponieważ takie drewno na składach raczej w Polsce nie leży, trzeba je było najpierw zamówić. Udało się poprzez firmę z Poznania. A kiedy to to dopłynęło już do Polski, zaczęły się poszukiwania kogoś, kto mógłby takie drewno obrobić. I tu znów problem. Żadna z lokalnych firm nie chciała się tego podjąć. Udało się ją znaleźć dopiero pod Bochnią. W sumie to nawet nieźle się złożyło, bo to tam robili wielkie świąteczne palmy. Kamerun, azobe, palmy… Afryka. Może być, pasuje…

 

A że do tego całego azobe pracownicy firmy Skanska podchodzili trochę jak do jeża, może świadczyć i to, że sam pomost - a raczej jego podbudowę - postanowili zrobić tak bardziej od serca. Dali np. więcej legarów. Kto wie, czy właśnie nie dzięki tej zapobiegliwości nie trzeba teraz martwić się i o to, po czym chodzi się po kładce. Już wtedy martwili się też o te poręcze. Specjaliści firmy mieli zaproponować wykonanie ich jednak z kompozytów. Miasto orzekło, że mają być z azobe. No to jak tak, to tak. Klient płaci, klient ma. No, to teraz ma…

 

Nowe poręcze i wykończenia prawdopodobnie wykonane już będą z drewna drzew, które rosną w naszej szerokości geograficznej i w naszym klimacie. Już w ubiegłym roku przebąkiwał o tym Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, odpowiedzialny za inwestycje. A i teraz podobne sygnały płyną z Ratusza. Ta Afryka na Podkarpaciu, to jednak nie bardzo się sprawdziła.

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij