Przypomnijmy, Krosno chce przyłączyć obszaru o powierzchni ok. 121,92 ha, który obecnie znajduje się w granicach administracyjnych gminy Krościenko Wyżne i gminy Miejsce Piastowe. Jest to w przeważającej mierze teren byłego lotniska, który miasto zakupiło w 2017 r. 

Miasto włada tym terenem jako użytkownik wieczysty, lecz aby zrealizować tam inwestycje, potrzebne będzie włączenie go w granice Krosna. A owe plany inwestycyjne dotyczą budowy drogi łączącej Krosno z węzłem projektowanej drogi ekspresowej S-19, której realizacja powinna się zakończyć do 2025 r. Tereny wokół łącznika drogowego mają zostać uzbrojone i przeznaczone pod inwestycje przemysłowe i usługowe.

Jak informuje Piotr Przytocki prezydent Krosna, konsultacje społeczne w sprawie zmiany granic były już prowadzone w ubiegłym roku, ale konieczne jest ponowne zebranie opinii mieszkańców, gdyż zmniejszył się obszar, który miasto chce przyłączyć. Przytocki przypomina też o ustaleniach poczynionych z poprzednimi włodarzami Krościenka Wyżnego i Miejsca Piastowego, jesienią ubiegłego roku.

- Wniosek o zmianę granic Krosna będzie uwzględniał pozostawienie w granicach administracyjnych sąsiednich gmin części terenu byłego lotniska, zakupionego przez Miasto - mówi prezydent.

W gminie Krościenko Wyżne pozostać ma obszar 18,47 ha, a w Gminie Miejsce Piastowe - 11 ha. Tereny te znajdują się we władaniu Krosna jako użytkownika wieczystego. Gminy będą mogły odkupić je od miasta po dokonaniu zmiany granic. 

Tyle tylko, że władze Miejsca Piastowego i Krościenka Wyżnego, podważają ustalenia swoich poprzedników. Zleciły analizę prawną i jeszcze w tym tygodniu mają ją przedstawić swoim radnym.