Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Ponad 3,8 mln Polaków ma czynne kredyty mieszkaniowe

Opublikowano: 2019-01-19 11:46:41, przez: admin, w kategorii: Biznes

W połowie 2018 roku ponad 3,8 mln Polaków posiadało czynne kredyty mieszkaniowe. W porównaniu do czerwca 2017 roku przybyło 102,6 tysięcy nowych kredytobiorców.

Pieniadze2

Dane Biura Informacji Kredytowej jednoznacznie wskazują, że obecnie zainteresowanie kredytobiorców zdecydowanie koncentruje się na zobowiązaniach złotówkowych, których liczba systematycznie się zwiększa. Z kolei kredyty w walutach nie cieszą się dzisiaj dużym wzięciem.

 

Liczba osób posiadających czynne kredyty mieszkaniowe

Miesiąc/Rok

Liczba osób obsługujących kredyty mieszkaniowe (tys.)

Liczba osób obsługujących kredyty mieszkaniowe w PLN (tys.)

Liczba osób obsługujących kredyty mieszkaniowe w walutach obcych (tys.)

06/2018

3 815

2 947

997

03/2018

3 787

2 904

1 012

12/2017

3 752

2 856

1 024

06/2017

3 712

2 791

1 049

06/2016

3 599

2 634

1 091

Opracowanie własne na podstawie danych Biura Informacji Kredytowej.

 

Kredyty walutowe na cenzurowanym

Dzisiaj kredyty mieszkaniowe w innych, poza złotówką jednostkach monetarnych praktycznie w naszym kraju nie są już udzielane. Stopniowo obniżająca się liczba osób, które posiadają do spłaty takie zobowiązania wynika z dwóch głównych przyczyn. Ze strachu i z prostej ekonomicznej kalkulacji. Sporą część spłacanych kredytów stanowią w tym przypadku te udzielone w latach 2006-2008, a więc w okresie boomu mieszkaniowego, który miał miejsce po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Łukasz Żurowski, ekspert rynku nieruchomości i współwłaściciel Fides Estate przypomina, że „w bankach królowały wtedy kredyty we franku szwajcarskim, które ze względu na ówczesny atrakcyjny kurs walutowy były sporo tańsze od tych w rodzimej walucie. Niższa cena szła jednak w parze z dodatkowym ryzykiem walutowym, z którego znaczenia niewiele osób zdawało sobie do końca sprawę. Ryzykiem, które zmaterializowało się po upadku banku Lehman Brothers i rozpoczęciu kryzysu finansowego. Zmiany poziomu notowań złotówki w relacji do franka sprawiły, że wartości kredytów mieszkaniowych w tej drugiej walucie urosły do niebotycznych rozmiarów”. Niejednokrotnie znacznie przekraczającej wartość samej nieruchomości. Dzisiaj osoby starające się o pieniądze z banku wyciągając wnioski z tamtej lekcji, szerokim łukiem omijają kredyty walutowe. Poza tym kredyty walutowe nie są po prostu już tak atrakcyjne, jak przed dziesięciu laty. Przyczyniły się do tego zmiany kursów walutowych oraz sukcesywnie wprowadzane rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, których celem było ograniczenie podaży tego typu rozwiązań dostępnych na rynku.

 

Dług rośnie

Wzrost liczby osób, które posiadają czynne kredyty mieszkaniowe pociąga za sobą, co naturalne również wzrost łącznego zadłużenia z tego tytułu. Pomiędzy czerwcem 2017, a czerwcem 2018 roku przyrost wyniósł 13 mld zł. „Należy pamiętać, że z jednej strony nowo udzielane kredyty mieszkaniowe przekładają się na wzrost tej kwoty. Z drugiej zaś na bieżąco spłacane zobowiązania przyczyniają się do jej obniżenia. W przypadku kredytów złotówkowych na przestrzeni wskazanych 12 miesięcy zadłużenie z tytułu zobowiązań złotówkowych wzrosło o 26,6 mld zł. Z kolei, jeśli chodzi o zobowiązania w obcych walutach odnotowany został spadek o 13,6 mld zł” tłumaczy Łukasz Żurowski z Fides Estate

 

Zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych w złotówkach i w walutach obcych

Miesiąc/Rok

Zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych w PLN (mld zł)

Zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych w walutach obcych (mld zł)

Łączne zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych (mld zł)

06/2018

303,6

153,7

457,3

03/2018

294,3

150,2

444,5

12/2017

288,1

152,4

440,5

06/2017

277,0

167,2

444,2

06/2016

254,4

185,0

439,4

Opracowanie własne na podstawie danych Biura Informacji Kredytowej.

 

Wartość zadłużenia wynikająca z kredytów mieszkaniowych na koniec 2017 roku stanowiła jedną piątą wartości PKB, czyli wszystkich towarów i usług wytworzonych przez polską gospodarkę w ciągu roku. Warto zaznaczyć, że zgodnie z danymi BIK między rokiem 2007 a 2017 odsetek ten uległ podwojeniu. Z poziomu 10,4% w roku 2007, do 20,3% 10 lat później. Kamil Zabrocki, prezes Beaver Peak Resort&Gallery zaznacza, że „w krajach starej piętnastki europejskiej wspólnoty zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych w relacji do PKB jest kilkukrotnie wyższe. W niektórych przypadkach przekracza nawet tą wartość. Należy więc oczekiwać, że wraz ze zbliżaniem się polskiego PKB do unijnej średniej i rosnącymi wynagrodzeniami, konsekwentnie zwiększać się będzie również zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych”.

 

Szybciej spłacamy waluty

Co ciekawe, kredyty walutowe, do których zaliczane są oczywiście również i zobowiązania we franku szwajcarskim charakteryzują się większą terminowością spłat, niż zobowiązania złotówkowe. Przykładowo wśród kredytów mieszkaniowych udzielonych w 2010 roku w polskich złotych w czerwcu 2018 roku obsługa 2,4% zobowiązań pozostawała opóźniona powyżej 90 dni. Ten sam wskaźnik dla kredytów walutowych był wtedy o dwie trzecie niższy i wynosił 0,8%. Może to wynikać z nagłośnienia w ostatnich latach sytuacji frankowiczów, co przekłada się na to, iż osoby spłacające kredyty walutowe mają większą świadomość ryzyka walutowego. Przez co bardziej pilnują terminów spłaty i chcą, jak najszybciej pozbyć się wiszącego nad głową zobowiązania.

 

Udział kredytów, których obsługa jest opóźniona powyżej 90 dni w relacji do wszystkich kredytów mieszkaniowych udzielonych w danym roku, stan na czerwiec 2018 r.

Rok udzielenia kredytu

Kredyty złotówkowe

Kredyty walutowe

Wszystkie roczniki

2,9%

2,2%

2011

1,7%

0,7%

2010

2,4%

0,8%

2009

2,8%

1,1%

2008

5,1%

3,2%

2007

2,8%

2,8%

2006

3,2%

2,0%

Wcześniejsze roczniki

3,3%

2,1%

Opracowanie własne na podstawie danych Biura Informacji Kredytowej.

 

2008 – rok pechowy dla kredytobiorców

Warto zwrócić uwagę, że największy odsetek umów opóźnionych w obsłudze o ponad 90 dni w czerwcu 2018 roku, przypadał na kredyty udzielone w 2008 roku. Taki stan rzeczy miał miejsce zarówno w odniesieniu do kredytów złotówkowych, jak i tych walutowych. W pierwszym przypadku zaległości dotyczyły 5,1% umów, a w drugim 3,2%. „Przyznawane wtedy kredyty to te najbardziej ryzykowne. Choć zwłaszcza w drugiej połowie 2008 roku pojawiało się coraz więcej sygnałów - w Polsce i za oceanem - świadczących o kończącym się prosperity, to jednak jeszcze w tym roku ceny mieszkań uzyskiwały niebotyczne, często dzisiaj nieosiągalne poziomy. Osoby kupujące wówczas mieszkania nierzadko przeceniały swoje możliwości finansowe i płaciły za mieszkania stawki z samego szczytu bańki mieszkaniowej” wyjaśnia Kamil Zabrocki reprezentujący Beaver Peak Resort&Gallery. Z tego wynikają w zdecydowanej większości dzisiejsze problemy ze spłata wtedy zaciąganych kredytów mieszkaniowych.

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij