Radni PiS w sprawie rewitalizacji ulicy 3 Maja w Rzeszowie
Radni Prawa i Sprawiedliwości podczas briefingu prasowego przedstawili - w nawiązaniu do pojawiających się doniesień medialnych - szereg wątpliwości w zakresie sposobu prowadzenia modernizacji ul. 3 Maja w Rzeszowie.
Od lewej Jerzy Jęczmienionka, Marcin Fijołek i Grzegorz Koryl. Fot. Virtus
- W naszej ocenie nie do zaakceptowania jest standard w jakim prowadzona jest dotychczasowa rewitalizacja ul. 3 Maja - głównego deptaku w Rzeszowie. Zastrzeżenie, na które nie tylko my zwracamy uwagę odnoszą się przede wszystkim do kostki granitowej, która została użyta przy wykonywaniu nawierzchni. W dokumentacji przetargowej jasno określono wielkość kostki, która powinna wynosić 7x9x8 cm oraz wielkość fug pomiędzy nimi nie przekraczająca 1 cm. Niestety w tym momencie na ul. 3 Maja jest wiele miejsc w których ułożono nierówne kostki o nieregularnych kształtach, pomiędzy którymi powstały różnej wielkości fugi – zwraca uwagę Marcin Fijołek.
W ocenie radnych PiS dotychczasowy efekt prowadzonych prac zdecydowanie odbiega od oczekiwań i negatywnie wpływa na estetykę miejsca.
- Decyzja o modernizacji ulicy 3 Maja była słuszna, ponieważ to miejsce zasługuje na odpowiednią estetykę. Dlatego oczekujemy zdecydowanej reakcji i podjęcia natychmiastowych działań nadzorczych zmierzających do naprawy obecnego stanu łącznie z wymianą nawierzchni w tych miejscach, które nie odpowiadają założonym standardom. Pamiętajmy, że sprawa dotyczy najbardziej reprezentacyjnego punktu miasta – wskazuje Marcin Fijołek.
Radny Grzegorz Koryl zwraca uwagę, że ułożenie płyt o ostrych krawędziach dłuższym bokiem prostopadle do osi jezdni powoduje, zagrożenie zaczepiania szpicem buta przez osoby starsze i dzieci Rozwiązaniem lepszym było by układanie ich równolegle. – W mojej ocenie konieczne jest przeprowadzenie szybkiej kontroli przez władze miasta która powinna sprawdzić zgodność wykonywania inwestycji z umową w zakresie jakości zastosowanych materiałów i zasadności uwag zgłaszanych przez mieszkańców – podkreśla Grzegorz Koryl.