Remont basenu przy ul. Matuszczaka? Oj, jeszcze długo poczekamy!
RZESZÓW. Tuż przed wigilią miasto unieważniło przetarg na zaprojektowanie i przebudowę obiektu.
Fot. Pixabay/CC0
Powód jest właściwie prozaiczny - nie zgłosił się żaden chętny, żeby podjąć się wykonania tych prac.
O konieczności remontu, a właściwie przebudowy basenu przy ul. Matuszczaka, mówiło się od ponad dwóch lat. Miasto przejęło obiekt od WSK w 2014 r. W zamian przekazało firmie parking przy ul. Żeglarskiej.
Od tamtej pory „podejść” do przebudowy obiektu było kilka. Jednak w tym roku wydawało się, że wreszcie do niej dojdzie. W budżecie miasta zarezerwowano na ten cel 5 mln zł. Nie do końca było wiadomo, czy taka kwota wystarczy, bo zakres prac miał być naprawdę spory, ale…
- Skonsultowaliśmy potrzeby z możliwościami i firmy, które realizują tego typu obiekty, np. firma Skanska, czy inne firmy budowlane, wyraziły opinię, że za tę kwotę da się to porządnie zrealizować - mówił na początku tego roku Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.
Wydawało się też, że chętni do zawarcia umowy z miastem, będą się pchali drzwiami i oknami. No, może to przesada, ale w każdym razie z wyłonieniem wykonawcy nie będzie żadnego kłopotu.
A jednak… Na ogłoszony przez miasto w listopadzie przetarg nieograniczony na - jak to językiem urzędowym napisano: „"Zaprojektowanie i wykonanie robót budowlanych w ramach inwestycji polegającej na: rozbudowie, nadbudowie, przebudowie i remoncie basenu miejskiego przy ul. Matuszczaka w Rzeszowie wraz z infrastrukturą techniczną i zagospodarowaniem terenu oraz rozbiórką dobudowanej części pod przewiązką", nie zgłosił się nikt. Mimo iż termin składania ofert kilka razy przesuwano w czasie.
Nie było wyjścia. Przetarg trzeba było unieważnić. ”Uciekł” więc również planowany termin zakończenia inwestycji, polowa 2017 r.