Odbudowa stada żubrów nad górnym Sanem
BIESZCZADY. Pierwsze sztuki jeszcze w tym roku rozpoczną aklimatyzację.
Kilka dni temu w Mucznem spotkała się Komisja ds. ochrony i hodowli żubrów czyli organ doradczy przy dyrektorze Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, złożony z naukowców, weterynarzy i leśników.
Nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany Jan Mazur przedstawił komisji trzy propozycje lokalizacji stada. Jeszcze w tym roku w zagrodzie na terenie leśnictwa Sokoliki umieszczonych zostanie od 8 do 10 osobników, które po okresie aklimatyzacji zostaną wypuszczone na wolność.
- Wybraliśmy miejsce optymalne z wielu powodów; odległość od siedzib ludzkich, dróg i szlaków turystycznych, dostępność żeru, dostęp do wodopojów, przy jednoczesnej możliwości monitorowania zachowania się stada po wypuszczeniu na wolność - stwierdziła Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie, z upoważnienia ministra środowiska zarządzająca bieszczadzkimi stadami żubrów.
Odbudowywane stado będzie się składać z osobników odłowionych na terenie Nadleśnictwa Komańcza i z wychowanków zagrody pokazowej w Mucznem.
Stado „Górny San”, musiało zostać - za zgodą Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - wybite, ponieważ te żubry zarażone były gruźlicą. Choroby nie można było leczyć u zwierząt dzikich. I tak w 2012 roku odstrzelono 16 sztuk, a rok później 10.
Zagrodę pokazową żubrów w Mucznem zbudowano w 2011 roku. Pierwsze osobniki przyjechały tu 16 lutego 2012 roku. Były to dwie krowy i jeden byk pochodzące z ogrodów zoologicznych w Szwajcarii. 28 marca 2012 roku z Francji dojechały kolejne trzy żubry (dwie krowy i jeden byk). Obecnie w zagrodzie znajduje się 16 osobników, z których kilka (4-6) zasili wkrótce odtwarzane stado w dolinie górnego Sanu.
Liczebność żubrów w Bieszczadach określana jest na 350 osobników. Od 1963 roku opiekują się nimi leśnicy.