Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Zmiany w systemie emerytalnym. Opinia Krzysztofa Kaszuby

Opublikowano: 2016-07-06 10:19:12, przez: admin, w kategorii: Opinie

Rząd chce wprowadzać kolejną zmianę w Otwartych Funduszach Emerytalnych.

Fot. Pixabay/CC0

Fot. Pixabay/CC0

 

Podczas poniedziałkowego wystąpienia wicepremier Mateusz Morawiecki przekonywał, że OFE w obecnym kształcie nie mają większego sensu. Schemat ich działania jest taki: na konta funduszy emerytalnych trafia zaledwie 2,92 proc. pensji brutto dotyczy to tylko tych osób, które złożyły deklaracje o chęci dalszego oszczędzania w OFE. Bardzo dużą część środków przekazywanych OFE inwestują w akcje. W 2015 roku było to 83 proc., dla porównania w 2010 roku zaledwie 36 proc.



- Program OFE to działanie o charakterze antynarodowym, bo nie pomnażał kapitału. Dla oszczędzających było to nieefektywne. Od samego początku było wiadomo, że taki konstrukt jak OFE nie ma szans na wyprawowanie kapitału dla obywateli on dawał szansę tym, którzy zarządzają tym kapitałem. Wystarczy popatrzeć na liczby. Kilka tysięcy ludzi zarządzających zrobiło dzięki OFE od 20 – 50 mld zł to dużo jak na 250 mld zł, które były w systemie – ocenia dr Krzysztof Kaszuba, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Oddział w Rzeszowie.



Proponowana przez rząd reforma systemu zakłada przekazanie pieniędzy z OFE do III filaru i Funduszu Rezerwy Demograficznej. 75 proc. aktywów OFE (ok. 103 mld złotych) zgromadzonych w postaci polskich akcji, przekazane zostałyby na Indywidualne Konta Emerytalne (III filar) wszystkich 16,5 mln uczestników OFE. Z tego wynika, że każdy z uczestników średnio dostałby ok. 6,3 tys. złotych. Do Funduszu Rezerwy Demograficznej trafiłaby reszta czyli ok. 35 mld złotych, które OFE dziś inwestują głównie w obligacje.



- Te rozwiązania, które minister Mateusz Morawiecki zaproponował to w pewnym sensie podtrzymanie tego systemu. To są propozycje, które pozbawiają Polaków tych pieniędzy. Przecież za kilka lat ktoś może stwierdzić, że zgromadzone pieniądze są niezbędne do ratowania np. budżetu państwa i sytuacja się powtórzy. Trzeba jasno powiedzieć, że likwidacja OFE jest konieczna za tym muszą pójść rozwiązania systemowe. Z zapowiedzi rządu wynika, że cześć środków będzie ulokowana w polskich przedsiębiorstwach pytanie w jakich? Surowcowych, energetycznych? W PZU ? Pamiętajmy, że możliwości wzrostu spółek energetycznych czy surowcowych są ograniczone, bo polski przemysł jest zdekapitalizowany tam są potrzebne duże dofinansowania. Na duże zyski nie bardzo jest jak liczyć – uważa dr Krzysztof Kaszuba.



Zdaniem ekonomisty rozwiązania muszą być całościowe. Trzeba zlikwidować składki PIT i ZUS a w to miejsce wprowadzić prosty podatek procentowy od płacy brutto. Zamiast emerytury obywatelskiej, która miałaby polegać na tym, że po osiągnięciu wieku emerytalnego obywatel otrzymuje np. 1000 zł. Proponuję nieco inne rozwiązanie. Spłaszczenie emerytury, od 25% do 100% płacy przeciętnej w gospodarce narodowej w roku poprzedzającym wypłatę emerytur - to łatwe do wyliczenia. Ci, którzy mało albo prawie wcale nie pracowali mieliby 1000zł. Ci co dużo 2-3 tyś. zł a Ci co mieli duże dochody kilka czy kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie 4 tys. zł. To uczciwa emerytura – ocenia ekonomista.



Proponowane zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2018 roku.

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij