Krzysztof Koziołek: Kryminalista w Rzeszowie
RZESZÓW. Do rzeszowskiej pracowni szkoleniowej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej zawitał znany autor Krzysztof Koziołek. Bookman, bo o nim mowa, popijając czerwony kisiel, krytykował media za wszechobecną komercjalizację czy traktowanie książek niczym towary.
Pisarstwem zajmuje się zawodowo, tworzy, m.in.: powieści sensacyjne, kryminały w stylu skandynawskim. Za „Miecz zdrady” był nominowany do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego i zgłoszony do Paszportu Polityki 2010.
Krzysztof Koziołek znany jest z ciekawej akcji popularyzującej czytelnictwo. Wychodzi na miasto ubrany w płaszcz zdobiony okładkami własnych książek. Jest pisarzem, dziennikarzem, wydawcą, z zawodu politologiem.
Co ciekawe – jak sam mówi – zbiera nazwiska swoich bohaterów z nekrologów. W ten sposób zaistniał, m.in. Sokół w intrygującej książce „Będę cię szukał aż cię odnajdę”, z charakterystyczną zakrwawioną walizką na okładce, czy w książce „Trzy dni Sokoła”.
W Rzeszowie pisarz krytykował marketingowców za rzucanie trupami na prawo i lewo – w moich książkach jest mniej przemocy niż w popularnych serwisach informacyjnych, które dążą nawet do tego, żeby z sienkiewiczowskich „Krzyżaków” uczynić powieść kryminalną.
Za wyznacznik dobrej powieści uznał – śmierć autora, ciężką pracę czy odpoczynek, który kultywuje na łonie natury, podróżując, chodząc po górach. Być może właśnie z powodu pierwszych dwóch uznał siebie za mało znanego autora.
Można dyskutować z jego opinią, wszak umiejętność zbudowania wciągającej atmosfery wydaje się najistotniejszą sprawą. Czytelnik porzuci książkę, jeśli go nie wciągnie, np. akcja.
Spotkanie odbyło w budynku WiMBP w Rzeszowie w czasie szkolenia dla bibliotekarzy, dofinansowanego ze środków Programu Dotacyjnego Instytutu Książki. Było częścią szkolenia przeprowadzonego przez pisarza: „Bomba emocji między regałami – warsztaty dziennikarskie dla bibliotekarzy”.
Łukasz Kleska
Fot. Łukasz Kleska