Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Chiny sieją strach

Opublikowano: 2015-08-25 09:33:08, przez: admin, w kategorii: Opinie

Obawy o kondycję chińskiej gospodarki przyjmują coraz bardziej ekstremalną formę. Dziś już możemy mówić o panice na rynkach finansowych. Inwestorzy nie tylko boją się kryzysu, ale już tego, czy tamtejsze władze sobie z nim poradzą.

Fot. Pixabay/CC0

Fot. Pixabay/CC0

 

Kondycja chińskiej gospodarki budzi obawy już od dłuższego czasu. Ostatnio strach ten jest jednak z każdym dniem większy i rozlewa się na cały świat. Inwestorzy obawiają się już nie tylko twardego lądowania chińskiej gospodarki, ale również tego, czy tamtejsze władze poradzą sobie z kryzysem. To o tyle ważne, że kryzys w Chinach będzie musiał oznaczać kryzys ogólnoświatowy.

 

Tydzień na giełdzie w Szanghaju rozpoczął się od krachu. Indeks Shanghai Composite spadł aż o 8,5%, co jest największą jednodniową przeceną od 8 lat, po tym jak w ubiegłym tygodniu stracił 11,5%. Straszy nie tylko sama skala przeceny, ale przede wszystkim fakt, że indeks ten przełamał dołek z lipca br. jaki został wyznaczony w momencie, gdy władze w Pekinie działaniami administracyjnymi próbowały zatrzymać trwające wtedy załamanie na rynku akcji. Udało się to zaledwie na 1,5 miesiąca. To automatycznie podważa wiarę w możliwość skutecznego działania władz i ręcznego sterowania rynkiem. Tym samym rosną obawy o to, czy jak w Chinach wybuchnie prawdziwy kryzys, to uda się go opanować?

Tąpnięcie na chińskiej giełdzie ma swoje źródła w obawach o kondycję tamtejszej gospodarki. Inwestorzy mogli też czuć się dodatkowo rozczarowani tym, że w weekend Ludowy Bank Chin nie zdecydował się na poluzowanie polityki monetarnej (nie obciął stóp procentowych lub stopy rezerw obowiązkowych). O takiej możliwości bowiem spekulowano pod koniec poprzedniego tygodnia.

Uważamy, że prędzej czy później do cięcia stóp dojdzie. Nie jest wykluczone, że nastąpi to jeszcze w tym tygodniu. Najpóźniej spodziewamy się takiej decyzji w połowie września czyli po publikacji najbliższej serii danych makroekonomicznych z Chin.

Obawy o kondycję chińskiej gospodarki kładzie się cieniem nie tylko na rynki akcji (Nikkei zanotował dziś największy jednodniowy spadek od 2007 roku, DAX są najniżej od 7 miesięcy, a WIG20 od 3 lat), ale też na rynek surowcowy i walutowy. Miedź i ropa są najtańsze od 2009 roku. Ich dalsze spadki nie są wykluczone. Spadają też ceny innych surowców. Wyjątkiem jest tylko złoto, które zyskuje na chińskim strachu i jest najdroższe od 6 tygodni. Analizują sytuację na wykresie tego kruszcu można jednak dojść do wniosku, że to jedynie ruch korekcyjny, a spadki w długim terminie pozostają scenariuszem bazowym.

Inwestorzy pozbywają się też walut rynków wschodzących, które tradycyjnie uchodzą za ryzykowne aktywa. W tej grupie znalazł się również polski złoty. Aczkolwiek spisuje się on relatywnie dobrze jak na tę skalę pogorszenia klimatu inwestycyjnego na świecie. O godzinie 13:14 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2360 zł wobec 4,2225 zł w piątek na koniec dnia i wobec dzisiejszego maksimum na 4,2496 zł. Natomiast kurs USD/PLN już spada do 3,6855 zł z 3,7144 zł. Przecena dolara, w tym do złotego, nie jest zaskoczeniem. Amerykańska waluta traci do sporej grupy walut. Związane to jest z faktem, że problemy chińskiej gospodarki odsuwają w czasie perspektywę pierwszej od lat podwyżki stóp procentowych w USA. Jest już nieprawdopodobne, że podwyżka nastąpi na wrześniowym posiedzeniu Fed. Obecnie najbardziej realny termin to grudzień. Nie jest jednak wykluczone, że jak sytuacja na rynkach i sytuacja gospodarcza będą dalej się pogarszać to i ten termin ulegnie przesunięciu.

 

Marcin Kiepas

 

Admiral Markets AS Oddział w Polsce

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij