Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Ekspansja zagraniczna przemyskiego Kazaru

Opublikowano: 2015-05-11 08:24:43, przez: admin, w kategorii: Firmy

PRZEMYŚL. Kazar po uruchomieniu w styczniu salonu w Abu Zabi zamierza otworzyć jeszcze w tym roku kolejne dwa salony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Sklep Kazar w Budapeszcie. Fot. Kazar.com

Sklep Kazar w Budapeszcie. Fot. Kazar.com

 

Kazar, producent i sprzedawca obuwia, właściciel sieci niemal 60 salonów, chce promować swoją markę za granicą, uruchamiając sklepy w miejscach tłumnie odwiedzanych przez turystów i ludzi biznesu. Po inauguracji placówek w Bukareszcie i Budapeszcie firma ruszyła na podbój Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W styczniu uruchomiła sklep w Abu Zabi, teraz w Dubaju, a jeszcze na ten rok zapowiada trzecie otwarcie w tym rejonie.

– Dubaj zamieszkuje na stałe ponad 200 narodowości, odwiedzają ten kraj miliony turystów rocznie, więc droga do Moskwy, może Pragi, Budapesztu, Londynu, Berlina w tym założeniu i w tej strategii wiedzie właśnie przez Dubaj – przekonuje Artur Kazienko, prezes zarządu i właściciel firmy Kazar Footwear. – Salon w Abu Zabi i Dubaju otworzyliśmy po to, żeby pokazać markę Kazar turystom, którzy przyjeżdżają do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Budowanie świadomości marki zaczynamy więc od Abu Zabi i Dubaju.

 

W ciągu ostatniej dekady Dubaj, miasto i region w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA), rozwijał się w tempie ok. 10 proc. rocznie. Według rządowej Dubai Investment Development Agency (DIDA) to doskonale zorganizowane centrum biznesu, pozwalające zakładać i rozwijać działalność na wielkich rynkach konsumenckich: w Afryce, Azji oraz na Bliskim Wschodzie. Obszary te skupiają łącznie ponad 2,2 mld konsumentów, czyli prawie jedną trzecia populacji Ziemi. Jednocześnie połowa z nich to osoby poniżej 25. roku życia.

– Nasz pomysł związany z eksportem w zasadzie nie butów, a bardziej konceptu biznesowego do ZEA pojawił się kilka lat temu – wskazuje Artur Kazienko. – Uwzględniał skalę rynku, jego wielkość, pomysł władz Dubaju na uczynienie na tym obszarze hubu retailowego, czyli światowego centrum handlu detalicznego. W wyniku tego rozwija się on w Emiratach bardzo dynamicznie, budowane są ciągle nowe obiekty handlowe. Stąd wziął się pomysł na naszą obecność w tym kraju i chęć uczestniczenia w dużym, ogólnoświatowym projekcie.

 

Ekspansja zagraniczna firmy wynikała także, jak zauważa Artur Kazienko, z braku możliwości dalszego rozwoju w kraju. Założona w 1990 roku firma początkowo zajmowała się hurtową sprzedażą włoskich butów. Obecnie ma ponad 50 sklepów na terenie Polski (część franczyzowych). Na początku kwietnia otwarty został pierwszy salon tej marki na Węgrzech, od półtora roku funkcjonuje też placówka w Bukareszcie, stolicy Ru,unii.

– Pierwszym rynkiem, na którym jesteśmy obecni na poważniejszą skalę, są właśnie Zjednoczone Emiraty Arabskie – przekonuje Artur Kazienko. – Nie zapominamy jednak o Rosji, zachodzie i południu Europy. Natomiast pomysł związany z ZEA to również chęć wyeksponowania marki na bardzo mocnym, konkurencyjnym, ale międzynarodowym rynku.

 

Według DIDA tegoroczny wzrost gospodarczy Dubaju ma wynieść 11 proc. i zamknąć się kwotą 108 mld dol., co stanowi 44 tys. dol. na jednego mieszkańca. Główne dochody pochodzić będą z turystyki, transportu, handlu, budownictwa oraz usług finansowych.

– W połowie stycznia br. otworzyliśmy pierwszy salon w Abu Zabi – informuje Kazienko. – Efekty sprzedażowe są bardzo zachęcające, ewidentnie pokazują, że marka została zaakceptowana i trafiamy ze swoimi produktami również do mieszkańców Emiratów. Nasz partner postanowił zdecydowanie wypełnić zobowiązania wynikające z kontraktu i w tym roku otworzymy jeszcze co najmniej dwa salony. Następny będzie w Dubai Festival City, trzeci, jesienią w Mirdif City Centre. To duże obiekty.

 

Na początku br. przedsiębiorstwo nawiązało współpracę z liniami lotniczymi Emirates.

– Kooperacja przekłada się już na wzajemne korzyści biznesowe – zapewnia Artur Kazienko. – Z naszej strony korzystamy z usług Emirates Airlines od początku, kiedy tylko rozpoczęliśmy współpracę z naszym partnerem z Dubaju. Bardzo wygodne połączenia z Warszawy to ogromny komfort. Dodatkowo Emirates pomaga nam w dostarczaniu produktów na tamten rynek. W ciągu trzech, czterech dni artykuły trafiają na półki sklepowe w naszym salonie.

Więcej o: Kazar, Dubaj, Emiraty, eksport

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij