Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Transport lotniczy poza kontrolą rządu? Opinia Bogdana Rzońcy

Opublikowano: 2015-04-08 08:12:26, przez: admin, w kategorii: Opinie

Sprawa jest poważna. Polski rząd, bazując na przestarzałym dokumencie z 2007 roku pt. „Program rozwoju sieci lotnisk i lotniczych urządzeń naziemnych”, nie posiada strategii rozwoju transportu lotniczego.

Bogdan Rzońca, fot. Adam Cyło

Bogdan Rzońca, fot. Adam Cyło

 

Tymczasem na rynku lotniczym w zakresie połączeń warunki dyktują linie lotnicze. One, korzystając z braku zainteresowania rządu funkcjonowaniem lotnisk w Polsce, stawiają warunki, których nieraz samorządy - jako właściciele portów lotniczych - nie są w stanie spełnić.

Porty lotnicze są zatem wyłącznie petentami linii, które wprost wymuszają na właścicielach lotnisk regionalnych różnego rodzaju dopłaty, po to by latać do nich i zarobić ile się da…

Oczywiście, samorządy dopłacają tzw. tanim liniom lotniczym, bo chcą skomunikować regiony polskie ze światem. A tego z kolei nie chce zrobić PLL LOT. Jak widać narodowy przewoźnik „odpuścił” połączenia regionalne dla zagranicznych linii lotniczych.

To jest namacalny dowód na to, że rząd polski nie ma strategii rozwoju transportu lotniczego w Polsce. Inaczej mówiąc, prawo lotnicze obowiązujące w Polsce nie zapewnia ochrony polskiego interesu, bo ten interes nie został odpowiednio zdefiniowany.

Dlaczego tak jest? Odpowiedzi na to pytanie można poszukać w m.in. w tym że Minister Infrastruktury i Rozwoju zarządza infrastrukturą naziemną na lotniskach, a Minister Skarbu Państwa obsadza stanowiska w Polskich Liniach Lotniczych! A tam, gdzie dwóch się bije o wpływy, korzysta ktoś trzeci.

Rodzi się zatem pytanie: dlaczego PLL LOT nie chce zarabiać na połączeniach krajowych i zagranicznych z portów regionalnych, choć właśnie tam są pasażerowie, którzy chcą płacić i latać. Dobro konsumenta- pasażera, chcącego podróżować samolotem z portów regionalnych, jest zatem uzależnione od linii lotniczej, która chce albo nie chce budować połączenia krajowego czy zagranicznego z portów regionalnych.

Mamy zatem w Polsce poważne zaniedbanie ze strony ministra właściwego do spraw transportu lotniczego, bo sprawę aktualizacji programu rozwoju sieci lotnisk i lotniskowych urządzeń naziemnych ,,przespał” departament lotnictwa z MIiR.

Tymczasem zapisy w ustawie ,,Prawo lotnicze” wprost wskazują, że minister właściwy do spraw transportu jest naczelnym organem administracji rządowej właściwym w sprawach lotnictwa cywilnego.

Zatem należy domyślać się, że powinien interesować się połączeniami z wszystkich lotnisk, ale tego nie robi, bo nie ma wyznaczonego celu strategicznego, polegającego na takim opisaniu celu funkcjonowania lotnisk w Polsce, dzięki któremu interes pasażerów i narodowego przewoźnika PLL LOT byłby uwzględniony w pierwszej kolejności.

Jest więc tak, że MSP ma nadzór nad działalnością finansową PLL LOT, ale nie ma pojęcia gdzie ten przewoźnik tworzy siatki połączeń. Minister właściwy do transportu (przypomnijmy to obecnie minister infrastruktury i rozwoju) też nie ma władzy nad siatką połączeń LOT.

Coraz wyraźniej widać, że chaos kompetencyjny w zakresie lotniczego transportu pasażerskiego w Polsce pozwala innym liniom czerpać pożytki z polskiego rynku.

Bogdan Rzońca, poseł na Sejm, członek komisji infrastruktury. Były marszałek i wicemarszalek województwa podkarpackiego

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij