Jest plan awaryjny w sprawie Centrum Wystawienniczo-Kongresowego?
RZESZÓW, JASIONKA. Trwają spotkania w sprawie przyszłości inwestycji.
Dziś (poniedziałek, 26 stycznia 2015) w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie z podwykonawcami inwestycji (bez generalnego wykonawcy). O sprawie mówiono też podczas obrad sejmiku.
- Stwierdzam jednoznacznie, że dokumentacja jest przekazana. Największy problem to wybór podwykonawcy konstrukcji stalowej części wystawienniczej.
Radna Teresa Kubas-Hul prosiła, by sprawy związane z tą inwestycją częściej załatwiać na komisjach, nie urządzać konferencji prasowych. Jak przypomniała, nawet nieprawdziwe informacje podane media mogą wywołać reakcję Komisji Europejskiej.
O zabranie głosu na sejmiku poproszony został także Janusz Fudała,prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Jego zdaniem „wykonawca przyjął do wiadomości, że konstrukcja na częśći wystawienniczej, najbardziej newralgiczna jest bezpieczna, i zgadza się, że projekt jest prawidłowy”.
- Spór przeniósł się na inną płaszczyznę: czy został sporządzony projekt zamienny – mówił Janusz Fudała. - My domagamy się by budował na podstawie tego, co dostał w 2013. Zrobiliśmy wszystko by kontynuował roboty.
Podczas obrad nie było przedstawicieli wykonawcy.
Będą rozmowy w ministerstwie
Jutro (czyli wtorek, 27 stycznia 2015) marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl spotka się z wiceminister infrastruktury i rozwoju Iwoną Wendel. Być może rozmowy dotyczyć będą sytuacji po ewentualnym zerwaniu umowy.
- Mamy plan awaryjny, ale jest on obarczony jest ryzykiem co do zakończenia tej inwestycji – zaznaczył marszałek.
Zapowiedział także, że będą kolejne spotkania z podwykonawcami.
Prokuratura sprawdza RARR
Podczas obrad posłanka Krystyna Skowrońska i radna Teresa Kubas-Hul pytały postępowanie prokuratorskie dotyczące RARR i CWK, o czym informowały media.
- Trwa postępowanie w sprawie trybu wyłonienia Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego jako wykonawcy projektu – mówił marszałek. - Dotyczy to okresu gdy nie byłem marszałkiem, a zarząd RARR też był inny.